Rok 2012
28 grudnia
Zlewamy nalewkę a na owoce sypiemy 1 szklankę cukru
18 grudnia
Zlewamy nalewkę z ciemnych winogron. Po zlaniu, do przefiltrowania mamy
prawie 5 litrów nalewki o mocy około 38%.
15 grudnia
Zlewamy pierwszą nalewkę z owoców pigwowca. Po przefiltrowaniu wyszło
razem 4.6 litra nalewki o mocy około 40%.
1 grudnia
Zlewamy drugą nalewkę (tzn. z trzeciego mniejszego słoika) z czarnych
porzeczek. Po przefiltrowaniu mamy razem 3.4 litra nalewki o mocy około
50%.
Z tego 0.4 litra wlane zostało do nalewki powstałej ze zmieszania 0.4
litra nalewki malinowej, o.5 litra nalewki z czerwonej porzeczki i 0.4
litra nalewki wiśniowej.
Ponieważ pierwsza nalewka również wyszła bardzo mocna (otrzymaliśmy 9.5
litra nalewki w której było wlane 5 litrów spirytusu) więc musimy ją
trochę rozcieńczyć.
Mieszamy więc pierwszą nalewkę z drugą i do tego dodajemy syrop
zrobiony z 1 szklanki cukru rozpuszczonego w 1.5 litra wody. W sumie
mamy więc teraz 15 litrów nalewki o mocy około 40%.
20 listopada
Łączymy nalew ze syropem i filtrujemy nalewkę z czarnego bzu. Po
przefiltrowaniu mamy 2.9 litra nalewki
11 listopada
Zlewamy nalew z ratafii. Po wstępnej próbie smakowej stwierdzamy,
że nalewka jest wystarczająco słodka i alkoholowa więc odstawiamy nalew
do filtrowania bez dodawania syropu.
6 listopada
Zlewamy nalew ze słoja z owocami czarnego bzu. Na
owoce nasypane zostało pół szklanki cukru białego i pół szklanki cukru
trzcinowego Dark Muscavado.
3 listopada
Zlewamy nalew znad owoców. Na owoce sypiemy 1 szklankę cukru. Po
rozpuszczeniu łączymy nalew ze syropem i filtrujemy.
27 października
Z wyprawy do Janowca udało się również przywieźć 3 litry świeżego,
pełnego mleka prosto od krowy. Robimy więc nalewkę aptekarską. W
pierwszym etapie (aby mleko nie skwaśniało) do 3 litrów mleka wlaliśmy
1.5 litra spirytusu 95 % zmieszanego z 3 szklankami wody.
Na drugi dzień kupiliśmy 2 kg cytryn i
1 kg limonek. Do większego słoja wsypaliśmy najpierw skórkę otartą z
cytryn. Do tego dosypaliśmy obrane z błonek cytryny. Na skórkę i miąższ
cytryn nasypaliśmy 2 kg cukru. Po rozpuszczeniu cukru do słoja wlaliśmy
3 litry mieszaniny mleka ze spirytusem.
Do słoja mniejszego wsypaliśmy skórkę otartą z
limonek i obrane z błonek cząstki limonek. Do tego nasypaliśmy 1 kg
cukru. Po rozpuszczeniu cukru wlaliśmy 1.5 litra mieszaniny mleka ze
spirytusem.
Po dokupieniu, trzeba będzie dolać jeszcze 0.5 litra spirytusu do
dużego słoja a do małego 0.2 litra tak aby zachować proporcje 3 litry
mleka na 3 litry spirytusu 70%.
26 października
Dzisiaj będąc przejazdem w Janowcu, z dziadkiem Zenkiem pojechaliśmy na
poszukiwanie tarniny. Znaleźliśmy ją dopiero w czwartym lub piątym
zagajniku kiedy już straciliśmy nadzieję na jej zdobycie w tym roku.
Udało sie zebrać ponad 5 kg ładnej tarniny. Robimy więc nalewkę w dwóch
słojach - w każdym po 2.6 kg tarniny. Na owoce nalaliśmy na razie po
1.5 litra spirytusu 95% zmieszanego z 3 szklankami wody. Po uzupełnienu
zapasu spirytusu dolejemy jeszcze po 0.5 litra spirytusu.
26 października
Szukając tarniny najpierw znaleźliśmy sporo krzewów dzikiej róży. Jak
widać na zdjęciu dzika róża wcale nie spodziewała się jeszcze opadów
śniegu i rozkwitło jeszcze kilka kwatków.
Po heroicznych bojach z kolcami dzikiej róży udało się zebrać 1 kg
bardzo twardych owoców. Po obcięciu końcówek, część owoców rozcieliśmy
na pół usuwając z części pestki (część pozostała z pestkami).
Na owoce nalaliśmy 1 litr spirytusu zmieszanego z 3 szklankami wody. Do
tego dosypaliśmy 2 łyżki suszonych kwiatów rumianku, kilka małych
gałązek świeżo zerwanej mięty (lekko przyprószonej śniegiem) i 6
goździków.
20 października
Wreszcie jest trochę czasu aby dokończyć nalewkę wiśniową - ponieważ
wyszła trochę za mocna więc dodajemy syropu.
Przed dodaniem syropy odlaliśmy 0.4 litra nalewki do nalewki "mix czar
lata" w której było już o.4l nalewki malinowej i 0.5 litra nalewki z
czerwonej porzeczki. Do reszty nalewki wiśniowej dolaliśmy syrop
zrobiony z 1 szklanki cukru i 2 szklanek wody. Razem mamy więc 3.1
litra nalewki o mocy około 42%
11 października
Na naszym ogrodzie, na zrobionej w tym roku nowej pergoli dojrzały już
ciemne winogrona. Oprócz soków (z dodatkiem aronii) robimy więc nalewkę
winogronową. Do dwóch słoji wsypaliśmy po 1,6 kg winogron i po 0.5 kg
cukru trzcinowego Dark Muscavado.
Po rozpuszczeniu cukru dolaliśmy po 1 litrze spirytusu 95% zmieszanego
z 2 szklankami wody.
9 października
Dojrzały już owoce pigwowca na naszych krzaczkach więc tradycyjnie już
robimy pigwówkę. Do dwóch słojów wsypaliśmy po 1.2 kg drobno
pokrojonego pigwowca i zasypaliśmy 1.2 kg cukru.
Na drugi dzień po rozpuszczeniu cukru.
Na drugi dzień po rozpuszczeniu cukru do każdego słoja dolewamy po 1
litrze spirytusu 95% zmieszanego z 2 szklankami wody.
6 października
W kąciku parapetu stoi sobie dereniówka. W tym roku udało nam się
zebrać około 1 kg owoców Na owoce w sumie nalaliśmy 0.5 litra spirytusu
zmieszanego 0.5 litra wódki.
6 października
Po odlaniu nalewu, na śliwki nasypaliśmy szklankę cukru. Po
rozpuszczeniu łączymy syrop z nalewem.
6 października
Kończymy smorodinówkę. Po przefiltrowaniu mamy razem 9.5 litra nalewki.
22 września
Zlewamy nalewkę wiśniową - wersję ze śmietaną.
Po lekkim odciśnięciu owoców nalewkę filtrujemy. Mamy razem 3 litry
nalewki o mocy około 48%. Za dużo trzeba będzie dorobić syropu aby
zmniejszyć ilość procentów. Śmietana, mimo wlania 0.7 litra, dała
niestety niewiele płynu.
22 września
Zlewamy nalew z czarnej porzeczki. Na owoce sypiemy po 1 kg cukru (do
każdego z dwóch słojów).
29 sierpnia
Czas już również na ratafię orzechową. Zlewamy nalew znad orzechów. Do
nalewu dodajemy syrop zrobiony tym razem z dwóch szklanek wody i jednej
szklanki cukru trzcinowego Dark Muscavado (wersja mniej słodka niż w
poprzednich latach). Po przefiltrowaniu otrzymaliśmy razem 1 litr
nalewki o mocy około 42%.
29 sierpnia
Do słoja z ratafią dodajemy trochę resztek owoców z nalewki z
czerwonej porzeczki.
29 sierpnia
Nadszedł już czas na dokończenie nalewki z czerwonej porzeczki. Po
przefiltrowaniu mamy razem 4 litry nalewki o mocy około 35%.
28 sierpnia
Zlewamy nalew z pierwszej nalewki malinowej, a na owoce nasypujey 0.75
kg cukru. Na następny dzień łączymy syrop z nalewem i filtrujemy. Mamy
razem 2.4 lira nalewki o mocy około 40%.
Wersja mniej słodka (już z cukrem) idzie do filtrowania. Po
przefiltrowaniu otrzymaliśmy razem 2.8 litra nalewki o mocy około 45% -
trochę dużo. Jeśli będzie za mocna to zimą dodamy trochę syropu aby
obniżyć moc.
Owoce z nalewki wyciskamy aby odzyskać jak najwięcej nalewki.
26 sierpnia
W Janowcu był już całkowicie dojrzały czarny bez (na naszym ogródku
jest ledwie czerwony) a nalewki z 2007 roku zostało bardzo niewiele (a
jest bardzo dobra) więc robimy nalewkę z owoców czarnego bzu. Część
czarnego bzu dodaliśmy również do sokownika w którym robiliśmy sok z
aronii.
Do słoja wsypaliśmy 2.1 kg wyłącznie dojrzałych (czarnych) owoców
czarnego bzu i zasypaliśmy je 1 kg cukru. Na drugi dzień (po
rozpuszczeniu cukru) dolaliśmy 1 litr spirytusu 95% i dwie szklanki
wody oraz sok z jednej cytryny wraz z otartą skórką i spory kawałek
cynamonu.
26 sierpnia
Będąc przejazdem w Janowcu "pozyskaliśmy" trochę gruszek których nie
jesteśmy naraz przejeść więc robimy nalewkę gruszkową.
Na 1.5 kg pokrojonych w plasterki gruszek nalaliśmy 1 litr spirytusu
95% zmieszanego z dwoma szklankami wody. Do tego 3 goździki i jedno
zisrno kardamonu.
18 sierpnia
Kończymy naszą pierwszą nalewkę rabarbarową. Po przyniesieniu z piwnicy
i przefiltrowaniu otrzymaliśmy razem 1.3 litra nalewki o ładnym kolorze
i zapachu rabarbarowym. Końcowa moc nalewki to około 36%.
18 sierpnia
Dzięki naszym znajomym mamy prawie 10 kg świeżutkich malin prosto z
plantacji. Większość malin została przerobiona na sok i dżem.
Ale oczywiście cześć malin przerabiamy na nalewkę. Do jednego słoja
(wersja bardziej słodka) wsypaliśmy 1 kg malin i zalaliśmy 0.75 litra
wódki zmieszanej z 0.75 litra spirytusu 95%.
Do drugiego słoja (wersja mniej słodka) nasypaliśmy 1.5 kg malin i 1 kg
cukru. Na drugi dzień po rozpuszczeniu cukru dolaliśmy 1 litr wódki
zmieszanej z litrem spirytusu 95%. Dodaliśmy również 1 goździk.
16 sierpnia
Na ogródku stopniowo dojrzewa dereń. Codziennie zbieramy opadłe owoce i
dodajemy do nalewki.
18 lipca
Będąc również na wakacjach mieliśmy dostęp do drzewek śliwy wiśniowej o
pięknych czerwono- purpurowych liściach. Owoce również są purpurowe
zarówno skórka jak i środek owocu.
Udało się zerwać ok. 0.5 kg owoców o ciekawym smaku więc robimy
nalewkę. Na owoce nalaliśmy 0.5 litra spirytusu 95% zmieszanego z 1.5
szklanki przegotowanej wody.
18 lipca
Jesteśmy wciąż na wakacjach ale nie przeszkadza to nam w nalewkowaniu.
Tym razem robimy nalewkę ze świeżych jagód.
2 litry (ok.2 kg) jagód zalaliśmy litrem wódki luksusowej oraz litrem
spirytusu 95%. Po powrocie z wakacji (po tygodniu) dodaliśmy 0.3 litra
śmietany 36% oraz kilka goździków i kawałek cynamonu (ok 4 cm).
14 lipca
Wiśni jest dużo więc robimy kolejną wiśniówkę. Na 2 kg wiśni
nasypaliśmy 1 kg cukru a po rozpuszczeniu cukru dolaliśmy 0.75 litra
wódki luksusowej oraz 1.25 litra 95% spirytusu.
Po powrocie z wakacji dodaliśmy jeszcze 0.7 litra śmietany 36%.
11 lipca
Jesteśmy na wakacjach ale na ogródku dziadka Zenka jest dużo wiśni więc
robimy wiśniówkę. Na 2 kg wiśni nasypaliśmy 1 kg cukru a po
rozpuszczeniu cukru dolaliśmy 3 szklanki przegotowanej wody oraz 1.5
litra 95% spirytusu.
24 czerwca
Pojawiły sie już na bazarku czarne porzeczki (porzeczek z naszego
ogródka jest zbyt mało na nalewkę) więc robimy smorodinówkę kresową.
Ponieważ nalewka ta cieszy się bardzo dużym powodzeniem więc robimy w
tym roku większa ilość.
Do dwóch 8 litrowych słojów wrzuciliśmy po 3,75 kg czarnych porzeczek,
po jednej lasce wanilii, po 8 goździków i po kawałku cynamonu. Na owoce
nalaliśmy po 2.5 litra spirytusu 95% zmieszanego z 1 litrem wody. Do
tego dolaliśmy po 0.25 litra tegorocznej wytrawnej listkówki (o mocy
około 65%).
Do trzeciego słoja (5 litrowego) wrzuciliśmy 2,5 kg porzeczek, laskę
wanilii, 4 goździki, cynamon i dolaliśmy 1.5 litra spirytusu 95%
zmieszanego z 2 szklankami wody oraz szklankę listkówki.
Listkówki dodaliśmy tylko trochę gdyż jest bardzo "esencjonalna" w
smaku i aromacie.
24 czerwca
Czas już na nalewke orzechową z zielonych orzechów. Tradycyjnie już,
robimy ratafię orzechową. Przez godzinę moczymy 12 orzechów we
wrzątku, zlewamy wodę, następnie moczymy przez 3 godziny w zimnej
wodzie
Kroimy orzechy na plasterki i zalewamy spirytusem (0.5 litra 95%)
zmieszanym ze szklanką wody. Jako wzbogacenie smaku w tym roku daliśmy:
6 ziaren kawy, 6 goździków, troszkę gałki muszkatołowej, 1 kardamon i
skórkę startą z jednej cytryny.
23 czerwca
W tym roku obrodziły nasze krzewy czerwonej porzeczki więc po zrobieniu
soków robimy jeszcze nalewkę.
Na 2.4 kg czerwonej porzeczki nasypaliśmy 1.5 kg cukru. Po
rozpuszczeniu cukru (1 dzień) dolaliśmy 1.5 litra spirytusu 95%
zmieszanego z 4 szklankami wody.
23 czerwca
Do ratafii dodaliśmy 4 soczyste brzoskwinie ufo, następne 4 morele,
jednego banana, i po dużej garści świdośliwy i czerwonej porzeczki
zebranych na ogródku.
Dolaliśmy również 0.5 litra spirytusu 95% znmieszanego ze szklanką
wody.
22 czerwca
W tym roku eksperymentujemy również z nalewką rabarbarową. Na 0.6 kg
świeżego i aromatycznego rabarbaru (waga po obraniu i pokrojeniu)
nasypaliśmy 0.6 kg cukru.
Po rozpuszczeniu cukru do słoja dolaliśmy 0.5 litra spirytusu 95%
zmieszanego ze szklanką wody. Całość powędrowała do chłodnej i ciemnej
piwnicy.
17 czerwca
Tradycyjnie już rozpoczynamy produkcję ratafii wieloowocowej. W tym
roku ratafię rozpoczynamy od resztek truskawek z nalewki truskawkowej
(około 2 szklanek nieodciśniętych owoców) do
których dodaliśmy 4 morele pokrojone w plasterki wraz z pestkami (jedna
pestka rozłupana) i szklankę czereśni.
Owoce zalane zostały 1 litrem spirytusu 95% zmieszanego z o.4 litra
wody.
17 czerwca
Filtrujemy nalewkę z kwiatów czarnego bzu. Mamy 0.8 litra nalewki o
bardzo ciekawym smaku i aromacie -zapowiada się bardzo dobrze.
Nalewka ma moc około 35%.
17 czerwca
Ostatni dzwonek na zlanie nalewki truskawkowej. Po zlaniu i lekkim
wyciśnięciu owoców mamy około 3 litry nalewki która bardzo ciężko sie
filtruje przez filtr do kawy. Na razie słoik z nalewką znosimy do
zimnej piwnicy do odstania
12 czerwca
Zlewamy syrop w którym moczyły się kwiaty czarnego bzu i do syropu
dodajemy 300mL spirytusu 95% zmieszanego z 50 mL przegotowanej wody.
6 czerwca
Na
naszym ogródku ładnie i dość obficie kwitnie czarny bez więc
postanawiamy spróbować zrobić nalewkę. Na początek z niedużej ilości bo
z ok 12-15 baldachów z kwiatkami.
Oddzielamy starannie kwiaty od łodyżek i pozbywamy się zamieszkującej w
kwiatach flory.
A następnie na kwiaty wlewamy ostudzony syrop zrobiony z 0.25 litra
wody i około 0.2 kg cukru. Dodajemy cienko odkrojoną skórkę z połówki
cytryny i dodajemy połówkę obranej wcześniej i pokrojonej w plasterki
cytryny.
Całość przykrywamy gazą (w naszym przypadku organzą) i stawiamy na
parapet. Codziennie w misce należy zamieszać aby nie dopuścić do
fermentacji.
3 czerwca
Właśnie
dostaliśmy trochę świeżych wspaniale pachnących i wspaniale smakujących
truskawek więc
robimy nalewkę truskawkową. Rano, na 1.5 kg pokrojonych w plasterki
truskawek nasypaliśmy dwie i pół szklanki cukru.
Wieczorem
po rozpuszczeniu cukru do słoja dolaliśmy 1 litr wódki i 0.5 litra
spirytusu.
30 maja
Listkówka - sypanie cukru na pozostałe w słoju liście nie jest jednak
dobrym pomysłem - cukier prawie się nie rozpuszcza.
Trzeba było dolać spowrotem troche nalewu aby rozpuścić cukier. Po
rozpuszczeniu cukru i połączeniu syropu ze zlanym wcześniej nalewem
mamy razem 1,5 litra nalewu o mocy około 65%.
1 litr
nalewu zostawiamy aby dolać później do smorodinówki a do pozostałego
0.5 litra dolewamy syrop powstały z rozpuszczenia 1 szklanki cukru w
1.5 szklanki wody.
Mamy więc do picia 1 litr listkówki o mocy około 33%.
23 maja
Mamy trochę czasu na przefiltrowanie tarninówki. Mamy
razem 3 litry nalewki o mocy ponad 40%.
20 maja
Dereniówka - po przefiltrowaniu przez filtr od kawy mamy razem 1.7
litra dereniówki o mocy około 39%.
6 maja
Listkówka - zlewamy nalew z liści. Na pozostałe w słoju liście
nasypujemy na razie 1 szklankę cukru. Jeżeli rozpuści się szybko to
dosypiemy drugą szklankę cukru.
Na
razie barwa jest ciemnozielona. Po dodaniu syropu i przefiltrowaniu
będzie jasnozielona.
5 maja
Rozpuścił się cukier nasypany na owoce tarniny -
zlewamy syrop do nalewu. Z owoców tarniny pozostało tylko twarda skórka
i pestka.
5 maja
Dereniówka - łączymy syrop powstały z
rozpuszczenia cukru na owocach z nalewem. Za parę dni będziemy
filtrować.
22 kwietnia
Pierwsza tegoroczna nalewka - listkówka z liści i młodych pędów czarnej
porzeczki. 10 dkg listków zalaliśmy 1 litrem spirytusu 95% zmieszanym z
dwoma szklankami wody. Słój powędrowa do ciemnej spiżarni
22 kwietnia
W
piwnicy stał również słój z nalewką tarninową. Zlewamy nalew a na owoce
tarniny sypiemy 1 kg cukru.
22 kwietnia
Przynosimy z piwnicy nalewkę dereniową. Zlewamy nalew znad owoców a na
owoce sypiemy 2 szklanki cukru i dodajemy dwie łyżki miodu lipowego.
4 kwietnia
Nalewka wiśniowa - zlewamy nalew znad wiśni. Po przefiltrowaniu mamy
razem 3.5 litra nalewki o mocy około 32%. Wbrew obawom, mimo dużej
ilości pestek i półrocznym ekstrakcji nalewka nie ma smaku pestkowego i
w zasadzie nadaje się już do picia. Ale niewątpliwia za dwa lata będzie
jeszcze lepsza..
25 marca
Zlewamy drugi nalew z owoców pigwowca (owoce
zalane były 1.7 litra wódki). Otrzymaliśmy prawie 2 litry wytrawnej
wersji pigwówki.
18 stycznia
Nalewka aptekarska - mamy więc razem 1 litr nalewki aptekarskiej "lekko
mandarynkowej" oraz 1.7 litra nalewki cytrynowej. Obie nalewki mają moc
około 35%. Nalewki teraz trochę dojrzeją w piwnicy - za dwa lata
będą wyśmienite.
Nalewka bardzo ładnie odsącza sie od serka - podobno są tacy którym ten
serek smakuje.
16 stycznia
Nalewka aptekarska - mineły juz dwa miesiące od nastawienia nalewki
aptekarskiej - czas więc na filtrowanie. Filtrujemy jak zwykle przez
filtr do kawy.
12 stycznia
Rozpuścił się cukier w ratafii więc łączymy powstały
syrop ze zlanym wcześniej nalewem.
Po przefiltrowaniu otrzymaliśmy w sumie 3 litry ratafii
"cytrusowej" i 2.5 litra ratafii "zwykłej". Nalewki mają moc około 33%.
5 stycznia
Czas już na dalszą obróbkę ratafii wieloowocowej. Zlewamy
nalew znad owoców. Na pozostałe w słojach owoce nasypujemy po 0.5 kg
cukru. Do słoja w którym było więcej owoców egzotycznych nasypaliśmy
cukru trzcinowego i pół szklanki cukru Dark Muscavado a do drugiego
słoja zwykły cukier biały.
3 stycznia
Zlewamy i filtrujemy drugą nalewkę z owoców pigwowca.
Razem z obu słoi mamy niecałe 6 litrów nalewki. Na pozostałe w słoju
owoce nalaliśmy po 1.2 litra wódki aby uzyskać wytrawną wersję
pigwówki. Wszystkie słoje zostały zniesione do ciemnej i zimnej piwnicy.
Rok 2011
30 grudnia
Kończymy nalewkę z winogron mieszanych
- po
zlaniu, lekkim odciśnięciu
owoców i przefiltrowaniu mamy razem prawie 8 litrów nalewki.
Wersji słodkiej wyszło 3 litry, wersji półsłodkiej 2.7 litra i wersji
mieszanej 2 litry.
Wszystkie są dość mocne bo mają około 40%.
26 grudnia
Nalewka z jasnych winogron już przefiltrowana. Wyszło razem 3.7 litra
nalewki o mocy około 38%.
22 grudnia
Zlewamy nalewkę ze słoja z jasnymi winogronami.
Po krótkim odstaniu będzie można filtrować.
16 grudnia
Czas już na pierwszą nalewkę z pigwowca - zlewamy nalew z owoców do
oddzielnego słoja. Zlana nalewka nadaje się już do filtrowania.
Owoce pigwowca są na tyle aromatyczne, że spokojnie można zrobić
drugi nalew. Do słoja z owocami dolaliśmy 1.7 litra czystej wódki -
będzie z tego wytrawna wódka pigwowcowa.
Do filtrowania mamy razem 3.1 litra nalewki -
finalna zawartość alkoholu to około 38%. Nalewka nadaje się już do
picia.
Na zdjęciu widać różnicę pomiędzy niefiltrowaną nalewką (w
słoju) i jaśniejszą, klarowną nalewką po filtrowaniu.
10 grudnia
Nalewka aroniowa - czas na filtrowanie.
I po filtrowaniu. Mamy razem 3 litry nalewki
aroniowej o mocy ok. 38%
6 grudnia
Nalewka aroniowa - zlewamy syrop powstały z rozpuszczenia cukru. Do
syropu dolewamy zlany wcześniej nalew. Za parę dni będzie można
filtrować.
27 listopada
Nalewka aptekarska - warstwy serka i alkoholu ładnie się rozdzieliły.
26 listopada
Czas już na zlanie nalewki z ciemnych winogron. Po zlaniu nalewu owoce
lekko wyciskamy. Uzyskaliśmy prawie 4 litry nalewki o mocy ok. 37%.
Teraz tylko filtrowanie.
26 listopada
Czas
również na zlanie nalewu z ratafi aroniowej. Po zlaniu nalewu na owoce
nasypaliśmy 0.5 kg. cukru trzcinowego i 0.5 cukru białego.
16 listopada
Ponieważ zapełnił się cały trzylitrowy słoik a musimy dolać jeszcze
spirytus więc rozdzielamy nalewkę na dwie części - jedna 2 litry a
druga 1 litr. Do części 2 litrowej dolaliśmy 300 ml spirytusu 95% a do
drugiej części 200 ml spirytusu oraz sok wyciśnięty z 0.5 kg mandarynek
(dla wzbogacenia smaku). Obydwa słoiki powędrowały do zimnej i
ciemnej piwnicy.
13 listopada
Wróciliśmy właśnie ze wsi z butelką mleka prosto od krowy więc robimy
jeszcze w tym roku nalewkę aptekarską. Obraliśmy więc ze skórki 1 kg
cytryn a następnie rozdzieliliśmy na cząstki. Każda cząstka została
obrana z białej otoczki i pokrojona na mniejsze kawałki. Do cytryn
nasypaliśmy 1 kg białego cukru. Do tego dodaliśmy skórkę otartą z
czterech cytryn.
Początkowo planowaliśmy zrobić nalewkę
z 1.5 litra mleka, ale część mleka wypiły dzieci i został nam tylko 1
litr mleka więc aby nalewka nie wyszła za słodka dodaliśmy jeszcze 1
szklankę soku wyciśniętego z cytryn, 0.5 litra spirytusu 95%.
2 listopada
Rozpuścił
sie cukier na owocach jeżyny więc łączymy powstały syrop z odlanym
wcześniej nalewem. Po kilkudniowym odstaniu - nalewkę filtrujemy.
Ostatecznie otzymaliśmy 1.9 litra nalewki jezynowej o mocy ok. 35%.
29 października
Z dwóch
dużych słojów z nalewką winogronową odlaliśmy po 1 litrze nalewu (wraz
z owocami) do trzeciego mniejszego słoja. Do dużych słojów dolane
zostało po 0.75 litra spirytusu 95% zmieszanego ze szklanką wody. Do
trzeciego słoja dolaliśmy 0.5 litra spirytusu 95% zmieszanego ze
szklanką wody.
22 października
Robimy nalewkę z reszty owoców pigwowca. Do dwóch słojów nasypaliśmy po
1.4 kg owoców (waga po pokrojeniu) i dosypaliśmy po 1.4 kg cukru.
Po
rozpuszczeniu cukru (co nastąpiło już następnego dnia) do każdego słoja
dolewamy 1 litr spirytusu 95% zmieszany z dwoma szklankami wody.
18 października
Do
każdego słoja z nalewką z winogron mieszanych dodaliśmy po 1.25 litra
spirytusu zmieszanego z dwoma szklankami wody (na razie bo więcej
alkoholu nie zmieściło się w słoju- czekamy aż zwoli się trochę słojów
to rozlejemy do trzech).
17 października
Słoik z nalewką wiśniową został przeniesiony do
ciemnej piwnicy - w tym roku robimy dłuższą bo półroczną (lub roczną)
ekstrakcję owoców.
17 października
Słoik z nalewką dereniową został przeniesiony
do ciemnej piwnicy - w tym roku robimy półroczną ekstrakcję owoców.
16 października
Do ratafii (do obu słoików) dodaliśmy dwie
szklanki jasnych winogron i szklankę spirytusu 95%. Do ratafii
"cytrusowej" dodaliśmy cztery drobno pokrojone suszone figi.
16 października
Czas już na kontynuację nalewki jeżynowej. Po zlaniu
nalewu na owoce nasypaliśmy 2.5 szklanki cukru.
16 października
Winogron mamy tyle, że ciężko je
przerobić - najłatwej zrobić z nich nalewkę.
Robimy więc kolejną nalewkę tym razem mieszamy winogrona jasne z
ciemnymi.
Mamy więc dwa słoiki po 2.5 kg winogron. Do jednego słoja
wsypaliśmy 0.5 kg cukru a do drugiego 1 kg cukru. Do każdego słoja
dodatkowo dodaliśmy po 5 łyżek cukru Dark Muscavado (tylko tyle zostało
w spiżarni). Do słoja z mniejszą ilością cukru dodaliśmy pół laski
wanilii.
16 października
Rozpuścił się już cukier nasypany na
zerwane wczoraj winogrona. Do powstałego syropu wlewamy 1.5 litra
spirytusu zmieszanego z 3 szklankami przegotowanej wody.
15 października
Idą przymrozki więc zrywamy resztę
winogron. Na początek winogrona jasne.
Dziś zerwaliśmy 2 kg winogron (waga bez szypułek) - do winogron
dosypaliśmy 1 kg cukru trzcinowego Denerara.
14 października
Pigwówki ciąg dalszy. Po rozpuszczeniu
cukru do każdego słoja wlaliśmy po 0,7 litra spirytusy zmieszanego z
1,5 szklanki wody.
Dzisiaj zerwaliśmy resztę owoców (ze względu na zapowiadane
przymrozki) - zerwane owoce wędrują na razie do piwnicy aby jeszcze
trochę dojrzeć.
12 października
W
zeszłym tygodniu zerwaliśmy część dojrzałych owoców pigwowca - zerwane
owoce przez cały tydzień leżakowały w piwnicy i nabierały aromatu..
Teraz można zrobić z nich pigwówkę.
Do dwóch słojów nasypaliśmy po ok. 1.2 kg owoców i dosypaliśmy po
1 kg cukru.
5 października
Parę
dni temu zostaliśmy obdarowani piękną tarniną. Po kilkudniowym
wymrożeniu owoców robimy nalewke tarninową. Do słoja z 1.5 kg
owoców wlaliśmy 1.5 litra spirytusu zmieszanego z dwoma szklankami wody.
Słój powędrował na (jeszcze) słoneczny parapet.
30 września
Kończymy nalewkę z agrestu. Do zlanego syropu
powstałego z rozpuszczenia cukru nasypanego na owoce dolewamy zlany
wcześniej nalew. Po krótkim odstaniu i przefiltrowaniu mamy razem 2
litry nalewki o mocy ok. 35%.
20 września
Do
większego słoja z ciemnymi winogronami dolewamy 1 litr spirytusu 95%
zmieszanego z 2 szklankami wody.
Do mniejszego słoja dodajemy 0.5 litra spirytusu i 1
szklankę wody oraz pół laski wanilii.
19 września
Kończymy nalewkę z czerwonych porzeczek. Do zlanego syropu powstałego z
rozpuszczenia cukru nasypanego na owoce dolewamy zlany wcześniej nalew.
Po dwudniowym odstaniu i przefiltrowaniu mamy razem 2 litry
nalewki o mocy ok. 35%.
17 września
Pięknie wybarwiły się już nasze ciemne winogrona rosnące na płocie.
Smakują również wyśmienicie. Zerwaliśmy więc częśc winogron - wyszło
około 20 kg. Robimy więc sok z winogron z dodatkiem reszty zamrożonej
aronii a 3 kg winogron (po obraniu z gałązek) przerabiamy na nalewkę
która okazała się być ubiegłorocznym przebojem.
Z powodu braku odpowiednio dużego słoja robimy nalewkę w dwóch
słojach odpowiednio po 1 i 2 kilogramach winogron. Na owoce nasypany
został cukier trzcinowy Dark Muscavado (1 kg) i cukier Demerara (0.5
kg).
15 września
Nalewka morelowa wyszła za mocna więc dorobiliśmy syrop cukrowy. Syrop
zrobiliśmy z 2 szklanek wody i dwóch szklanek cukru. Po zmieszaniu
cukru z nalewem mamy razem 2.7 litra nalewki morelowej o mocy około
35%. Teraz butelki wędrują do dojrzewalni w piwnicy na conajmniej dwa
lata.
13 września
Do nalewki z czeremchy dolewamy syrop cukrowy
zrobiony z dwóch szklanek wody i dwóch szklanek cukru. Mamy teraz 2.5
litra nalewki o mocy około 38%.
11 września
Przez
cały tydzień udało nam się w końcu przefiltrować nalewkę morelową.
Wyszło razem 2 litry nalewki o mocy ok 45%. Podczas filtrowania zarówno
butelki jak i lejki były dodatkowe usczelnione aby zapobiec parowaniu
alkoholu.
Nalewka przed filtrowaniem ma bardzo
dużo resztek z owoców - filtrowanie więc wymaga dużo cierpliwości i
czasu.
10 września
Aronia w naszym ogródku zaczęła już opadać więc czas na nalewkę aroniwą
- tym razem w wersji wieloskładnikowej czyli ratafii.
Do 0.8 kg aroni (bez mrożenia) dodaliśmy szklankę owoców czarnego
bzu (tylko tyle urosło na naszym ogródku), szklankę jeżyn, szklanke
ciemnych winogron, szklankę drobno pokrojonego rabarbaru, dwa pokrojone
jabłka antonówki i skórkę z jednej cytryny.
Na owoce nalaliśmy 1.5 litra spirytusu zmiesznego z 3 szklankami
przegotowanej wody
5 września
Zlewamy nalew z agrestu. Na pozostałe w słoju owoce nasypujemy jedną
szklankę cukru.
(Cukier był już nasypany przed wlaniem spirytusu ale my lubimy
słodkie nalewki)
3 września
Zlewamy nalew z czerwonej porzeczki. Na pozostałe w słoju owoce
nasypujemy dwie szklanki cukru.
3 września
Rozpuścił sie już cukier nasypany na wiśnie szklanki więc łączymy
powstały syrop z wcześniejszym nalewem. Całość idzie do filtrowania. Po
przefiltrowaniu otrzymaliśmy 2.3 litra półsłodkiej nalewki o mocy ok.
32%
2 września
Przelewamy syrop powstały z rozpuszczenia cukru nasypanego na morele.
Powstała nalewka jest bardzo gęsta (tzn. ma dużo resztek owoców) więc
na pewno będzie problem z filtrowaniem.
30 sierpnia
Zlewamy również nalew z zielonych orzechów. W
wolnej chwili dorobimy syrop cukrowy bo na razie nalew jest niepijalny.
30 sierpnia
Zlewamy syrop malinowy powstały po rozpuszczeniu cukru na resztach
malin. Pozostałe maliny lekko wyciskamy. Do syropu dolewamy zlany
wcześniej nalew. Wyszło razem około 2 litry nalewki o mocy około 35%.
Teraz pozostało tylko filtrowanie - nalewka malinowa filtruje się przez
filtry do kawy całkiem sprawnie.
28 sierpnia
Nalewki z czeremchy ciąg dalszy - mimo usunięcia większości pestek po
dwóch tygodniach czuć już wyraźnie migdałami (czyli kwasem pruskim).
Zlewamy więc nalew z owoców. Ponieważ owoce były mocno rozgniecione
więc otrzymaliśmy dużo drobnych resztek które na pewno utrudnią
filtrowanie. Mamy około 1.9 litra nalewu o mocy 45-48%. Dorobimy więc
trochę syropu cukrowego aby zmniejszyć moc nalewki.
26 sierpnia
Nalewka morelowa wytrawia sie już w piwnicy ponad rok więc czas już na
zlanie nalewu i dodanie cukru. Na pozostałe w słoiku morele nasypaliśmy
0.5 kg cukru trzcinowego. Po rozpuszczeniu łączymy powstały syrop
cukrowy ze zlanym wcześniej nalewem.
25 sierpnia
Nalewka malinowa wytrawia się już piątą dobę więc czas na zlanie nalewu
i nasypanie cukru. Na pozostałe w słoiku maliny nasypaliśmy 0.5 kg
cukru.
21 sierpnia
Ze
słoika z nalewką z wiśni szklanki zlewamy nalew a na pozostałe w słoiku
owoce nasypujemy 0,5 kg cukru oraz 1 szklankę miodu lipowego. Zlany
nalew odstawiamy w ciemne i chłodne miejsce.
20 sierpnia
Do
nalewki dereniowej dodawane były stopniowo dojrzewające owoce - nalewki
jest już tyle że zmieniamy słoik na większy. W słoiku jest w tej chwili
ok. 1 kg owoców derenia.
20 sierpnia
W tym
roku nie planowaliśmy nalewki malinowej ale dzięli uprzejmości
znajomych mamy sporo świeżych malin (i aronii - aronia na razie się
mrozi w lodówce). Tak więc z 4 kilogramów malin robimy sok i dżemy dla
dzieci a z reszty robimy coś dla dorosłych czyli nalewkę. Na 1 kg malin
zostało nalane 0,75 litra spirytusu i dwie szklanki wody.
15 sierpnia
Właśnie byliśmy z wizytą u kuzyna i sprawdziliśmy stan dojrzałości
rosnących w pobliży drzew czeremchy amerykańskiej. Część owoców
rosnących po południowej stronie była już czarna i opadała przy
dotknięciu więc niezwłocznie zebraliśmy około 1,5 kg owoców (z
szypułkami).
Robimy więc w tym roku naszą pierwszą nalewkę z czeremchy.
Ponieważ większość przepisów ostrzega o dużej zawartości kwasu
pruskiego w pestkach więc postanowiliśmy zrobić nalewkę na soku z
czeremchy.
Po oderwaniu owoców od szypułek mieliśmy około 1 kg owoców
czeremchy. Na zmiażdżone owoce nasypaliśmy 0.5 kg cukru. Po kilku
godzinach cukier był rozpuszczony a my przystąpiliśmy do pracowitego
wybierania pestek z powstałego soku i resztek owoców (owoce nie dały
się przetrzeć przez sito).
Po wybraniu prawie wszystkich pestek
otzymaliśmy ok 1 litra bardzo gęstego soku. Do soku dolane zostało: 2
łyżki soku z cytryny oraz 1 litr spirytusu 95% zmieszany z 1,5 szklanki
wody. Słoik powędrował na parapet.
14 sierpnia
Dojrzały już jeżyny - czas na nalewkę
jeżynową. Mamy 0,9 kg jeżyn na które nalany został spirytus w ilości
0.75 litra i jedna szklanka wody. Do słoika wrzuciliśmy również 1/3
laski wanilii, 1 goździk i 1 cm kory cynamonu..
13 sierpnia
Do
ratafii „cytrusowej” dodane zostały: skórka obrana (bardzo cienko) ze
sparzonej pomarańczy, miąższ z jedenj pomarańczy i z połowy dużego
grejfruta oraz jedno dojrzałe mango. Dolane zostało również 2 szklanki
spirytusu zmieszanego z pół szklanki wody.
10 sierpnia
Stopniowo dojrzewa dereń. Nie ma go aż tyle aby zebrać od razu większą
ilość więc na razie robimy nalewkę z dereni które spadły na ziemię.
Na początek na około 1 szklanki owoców nalane zostało 0,75 litra
spirytusu zmieszanego z 1,5 szklanki wody.
Codziennie dodajemy po 10-15 sztuk derenia - każdy owoc jest
nacinany.
10 sierpnia
Słoik z ratafią jest już pełen więc
rozdzielamy ratafię na dwie części. Do każdej części dolana została
nalewka z suszonego derenia z 2008r po 0,35l - nalewka była dość mocna
(ok.45%). Do jednej części dodane zostały dwie łyżki skórki
pomarańczowej (którą zaprawiliśmy w cukrze zimą).
4 sierpnia
Sezon na wiśnie więc robimy wiśniówkę - tym razem wersję „4 smaki”. Do
2,5 kg wiśni z pestkami dodajemy 0,5 kg czerwonej porzeczki i sok
wyciśnięty z 0,5 kg malin - czwartym smakiem będą owoce derenia
dodawane stopniowo w miarę dojrzewania. Na owoce nasypane został 1 kg
cukru.
Następnego dnia po rozpuszczeniu cukru na owoce nalane zostało
1.5 litra spirytusu 95% i trzy szklanki wody. Do tego dodane zostały: 5
goździków, szczypta gałki muszkatołowej, 2 cm kory cynamonu i trzy
listki mięty kłosowej.
2 sierpnia
W tzw.
miedzyczasie uzupełniamy naszą ratafię o kolejno dojrzewające owoce.
Tak więc w lipcu dodana została szklanka białej morwy, szklanka jagód,
szklanka poziomek i jedna nektarynka - dolany zostało również 0,5 litra
spirytusu i szklanka wody. W sierpniu dodaliśmy szklankę wiśni z
pestkami, szklankę pokrojonych śliwek i moreli, jedno jabłko oraz 0,3
litra spirytusu 95%.
1 lipca
Dopiero teraz znalazła sie wolna chwila aby
zmniejszyć moc nalewki na suszonych śliwkach.
Do połowy nalewu dolany został syrop zrobiony z 1 szklanki wody
i pół szklanki cukru - co dało razem 1,5 litra półsłodkiej nalewki o
mocy około
47%.
Do drugiej połowy nalewu dolany został syrop zrobiony z jednej
szklanki wody i 1.5 szklanki cukru - co dało 1.7 litra słodkiej nalewki
o mocy około 42%.
26 czerwca
Orzechy
włoskie w tym roku dojrzewają wcześniej więc czas już na ratafię
orzechową. Robimy ją według sprawdzonego juz przepisu dodatkowo dodając
do nalewki kilka ziaren jałowca.
24 czerwca
W tym
roku znowu obrodził nam agrest więc powtarzamy nalewkę z agrestu.
Poprzednia nalewka z agrestu jest jeszcze mało wyrazista w smaku więc
postanowiliśmy zerwać agrest zanim w pełni dojrzał, aby nalewka była
bardziej kwaśna. Na 1.5 kg agrestu nasypaliśmy 3 szklanki drobnego
cukru, a po rozpuszczeniu cukru nalewamy 0.75 litra spirytusu
zmieszanego z 1.5 szklanki wody.
22 czerwca
Bardzo lubimy nalewkę z czerwonej porzeczki więc robimy ją po raz
kolejny. Na około 1.5 kg czerwonej porzeczki zerwanej na naszym ogródku
nasypujemy 3 szklanki drobnego cukru. Po rozpuszczeniu cukru nalewamy
0.75 litra spirytusu zmieszanego z 1.5 szklanki wody. W tym roku
postanowiliśmy nie dodawać korzeni do tej nalewki.
19 czerwca
W naszym ogródku dojrzewa coraz więcej owoców więc robimy nalewkę zwaną
ratafią. Na początek, do pół litra spirytusu zmieszanego z jedną
szklanką wody dosypane zostały różne owoce (w ilości każdy po około
szklance): poziomki, truskawki, agrest, wiśnie szklanki, czerwona
porzeczka oraz trzy łodygi rabarbaru.
14 czerwca
Rozpoczynamy sezon nalewkowy na rok 2011. Jako pierwsze, w naszym
ogródku, dojrzały wiśnie szklanki. Wiśni jest sporo więc robimy kolejną
nalewkę wiśniową. 1.5kg wiśni (większość z pestkami) zalewamy 0.7 litra
wódki a na drugi dzień (po dokupieniu świeżego zapasu spirytusu)
dodajemy 0.5l spirytusu. Całość wędruje na parapet.
8 marca
Filtrujemy syrop otrzymany po rozpuszczeniu
cukru nasypanego na śliwki - syropu wyszło ok. 0.4 litra. Łączymy teraz
syrop ze zlanym wcześniej nalewem. Otrzymaliśmy więc nalewkę o mocy ok.
57%. W wolnej chwili trzeba będzie dodać litr syropu cukrowego aby
zmniejszyć ilość procentów do ok. 40.
1 marca
Kontynuujemy nalewkę na suszonych śliwkach.
Zlany został nalew z owoców a na owoce nasypaliśmy 1 szklankę cukru.
Zlany nalew (2 litry) został przefiltrowany.
10 luty
Podczas okresowego mieszania zawartości słoja
stwierdziliśmy, że nalewka jest zbyt gęsta więc dodajemy 0.5 litra
spirytusu i szklankę wody.
Rok 2010
28 grudzień
Po świętach pozostało nam sporo własnoręcznie suszonych śliwek
więc robimy dodatkowo nalewkę na suszonych śliwkach. Na 40 dkg
suszonych śliwek, kilka plastrów suszonych jabłek i dwie suszone morele
nalany został spirytus (1.5 litra) zmieszany z wodą (1 litr).
28 grudzień
W przefiltrowanej wcześniej nalewce tarninowej (wersja z
roczną ekstrakcją) pojawił sie osad więc filtrujemy ją jeszcze raz -
prawdopodobnie zaszkodziło dodanie samej wody.
28 listopad
Po rozpuszczeniu cukru, mieszamy odlany
wcześniej nalew z syropem cukrowym i po krótkim odstaniu filtrujemy. Po
przefiltrowaniu otrzymaliśmy 3,2 litra ratafii "cytrusowej" i 2,6 litra
ratafii "niecytrusowej". Całość wędruje do piwniczki.
14 listopad
Czas już na dalszą obróbkę ratafii wieloowocowej. Mineły dwa miesiące
od dodania ostatnich owoców więc zlewamy nalew z owoców i na owoce
sypiemy cukier. Nalewkę robiliśmy w dwóch słojach o prawie jednakowej
zawartości owoców - w jednym ze słojów było dodane więcej owoców
cytrusowych aby uzyskać troche inny bukiet smakowy. Zlewamy więc nalew
z każdego słoja do oddzielnych, czystych i wyparzonych słoików. Na
pozostałe w słojach owoce sypiemy do jednego słoja 0.5 kg cukru a do
drugiego 0.75 kg cukru. Dodajemy również po łyżce miodu wielokwiatowego.
14 listopad
Nalewka winogronowa została przefiltrowana - wyszło razem
3 litry nalewki o mocy ok. 32%.
11 listopad
Minęły również dwa miesiące od nastawienia nalewki z
ciemnych winogron. Nalewkę zlewamy do czystego, wyparzonego słoika. a
resztę winogron lekko wyciskamy wyciskarką. Po opadnięciu osadu na dno
(czyli jutro) nalewkę można zacząć filtrować.
11 listopad
Rozpuścił sie cukier na owocach derenia, więc
zlewamy powstały syrop i łączymy ze zlanym wcześniej nalewem.
Otrzymaliśmy w sumie 1.1 litra nalewki dereniowej dość mocnej
43%. Nalewka zapowiada sie świetnie - ma piękny kolor i wpaniały zapach.
4 listopad
Minęło już dwa miesiące od dodania do słoika ostatnich
dojrzałych owoców derenia więc czas już na zlanie nalewu z owoców.
Nalew już teraz ma bardzo przyjemny zapach zbliżony do zapachu malin
ale mniej intensywny.
Do pozostałych w słoiku owoców dosypana została szklanak cukru i
dodana łyżka miodu rzepakowego.
3 październik
Finiszujemy z zeszłoroczną nalewką tarninową. Po
rozpuszczeniu cukru i połączeniu z nalewem otrzymaliśmy 2.6litra
nalewki o mocy około 47%. Nalewka jest zbyt mocna więc do 0,7 litra
nalewki dodajemy 0,3litra przegotowanej wody - mamy więc 1 litr nalewki
półsłodkiej. Do pozostałego 1,9 litra dodaliśmy syrop powstały z
rozpuszczenia 0,5 litra wody i 0,5kg cukru - razem mamy 2,6 litra
nalewki tarninowej słodkiej..
28 wrzesień
Dziś - wiśnie w śmietanie. Zlewamy syrop z
rozpuszczonego na owocach cukru i do syropu dolewamy zlany wcześniej
nalew. Całość została jeszcze raz przefiltrowana. Mamy razem 3,5 litra
wiśniówki o mocy ok 30%.
25 wrzesień
Kończymy "dużą" smorodinówkę - po połączeniu nalewu z
syropem powstałym z rozpuszczenia cukru na owocach mamy razem 5,5 litra
nalewki o mocy około 38%.
25 wrzesień
Kończymy również nalewkę jagodową. Rozpuścił się
cukier więc łączymy syrop ze zlanym wcześniej nalewem. Wyszło razem 2
litry. Ponieważ jednak powstała nalewka ma moc 47% więc dorabiamy syrop
z 2 szklanek cukru, dwóch łyżek miodu i dwóch szklanek wody. Po
połączeniu syropu z nalewką mamy 2,7 litra słodkiej nalewki o mocy ok.
35%.
19 wrzesień
Nalewka wiśnie w śmietanie stoi już drugi miesiąc
więc czas już na zlanie nalewu. W zeszłym roku przefiltrowany nalew
został połączony z syropem zrobionym z wody i cukru, w tym roku syrop
powstanie z cukru rozpuszczonego w pozostałych w słoju wiśniach. Na
owoce nasypane zostało 0.5 kg cukru i 2 łyżki miodu lipowego. Na
zdjęciu filtrowanie odlanego nalewu.
19 wrzesień
Również dzisiaj wracamy do zeszłorocznej drugiej
nalewki tarninowej. Po prawie 11 miesiącach leżakowania w piwnicy
przyniesiony został słój z tarniną zalaną spirytusem (ta z 25
października). Po odlaniu nalewu, na owoce nasypane zostało 0,5 kg
cukru i dwie łyżki miodu lipowego.
18 wrzesień
Kończymy likier z czerwonej porzeczki. Po
połączeniu zlanego wcześniej nalewu z sokiem powstałym po rozpuszczeniu
cukru mamy razem 1,3 litra nalewki o mocy około 35%. Po przefiltrowaniu
nalewka wędruje tradycyjnie do dojrzewalni w piwnicy.
18 wrzesień
Rozpuścił się również cukier w "mniejszej" smorodinówce. Po
połączeniu nalewu z syropem powstałym z rozpuszczonego na owocach cukru
i przefiltrowaniu mamy razem 3,1 litra nalewki o mocy około 41%.
Ponieważ w smaku wyszła ta nalewka (z mniejszego słoja) jako półsłodka
to do drugiej nalewki w słoju większym na owoce nasypujemy jeszcze 0,5
kg cukru trzcinowego aby uzyskać wersję słodszą nalewki.
18 wrzesień
Z nalewki jagodowej zlewamy nalew a do
pozostałych w słoju owoców dodajemy 0,5 kg cukru białego.
18 wrzesień
W tym roku nie obrodziły nam pigwowce - z
pięciu krzewów uzyskaliśmy tylko siedem owoców. Nie będzie więc
pigwówki chyba że uda się uzyskać z innego zaufanego (zaufanego tzn.
nie pochodzącego z przyulicznej alei) źródła.
Również niewiele jest aronii - to co urosło zostało więc zerwane
(ok 30 dkg) i na razie zostało zamrożone na parę dni. Później dodamy
aronię do ratafii wieloowocowej.
14 wrzesień
Rozpuścił się cukier dodany do winogron więc
do powstałego syropu dolewamy 1 litr spirytusu i dwie szklanki wody. A
słoik wędruje spowrotem na parapet.
12 wrzesień
Dojrzały już
ciemne
winogrona więc robimy po raz kolejny nalewkę winogronową. W tym
roku na 2 kg winogron nasypane zostało 0.5 kg cukru trzcinowego
Muscovado i 0.5 kg cukru trzcinowego Demerera. Po rozpuszczeniu cukru
dodamy 1 litr spirytusu i dwie szklanki przegotowanej wody.
12 wrzesień
Powoli rozpuszcza się również cukier w smorodinówce.
12 wrzesień
Czas już również na zakończenie nalewki
ratafii orzechowej. Do nalewu zlanego z orzechów dodany został syrop
zrobiony z 2 szklanek wody, 0.5 kg cukru i dwóch łyżek miodu. Wyszło w
sumie ok. 1,5 litra nalewki o mocy ok. 32%. Po kilkudniowym odstaniu
można będzie nalewkę filtrować.
7 wrzesień
Do ratafii dodane zostały: garść ciemnyh
winogron i pokrojone jabłko.
7 wrzesień
Dziś czas na smorodinówkę.Z obu słojów zlany
został nalew a na owoce w mniejszym słoju (2 kg porzeczki) nasypane
zostało 0,5 kg cukru i dwie duże łyżki miodu lipowego (przywiezionego z
wakacji nad morzem). Do słoja większego (3,5 kg porzeczki) dodany
został 1kg cukru i cztery duże łyżki miodu wielokwiatowego.
6 wrzesień
Minęło już dwa miesiące od nastawienia nalewek
z porzeczek. Tak więc czas już na zlanie nalewu i dodanie cukru. Na
razie zlany został nalew z czerwonej porzeczki a na pozostałe owoce w
słoju nasypane zostały 2 szklanki cukru bo ma być z tego likierek..
5 wrzesień
Przez ostatnie dwa tygodnie stopniowo dojrzewał dereń w naszym ogródku
więc stopniowo był dorzucany do nalewu - mamy w sumie około 1 kg
derenia zalanego 0,5 litra spirytusu i 0,2 litra wody.
W jednym z przepisów na nalewkę było podane aby dereń zbierać
dopiero po 10 stopniowym mrozie ale dojrzały dereń jest bardzo miękki i
po prostu opada na ziemię tak że nie ma żadnych szans aby dotrwać do
pierwszych mrozów.
5 wrzesień
Stopniowo również dodajemy owoce do ratafii.
Dodane zostały jeżyny, ciemne winogrona, pokrojone jabłko, śliwki -
każdy z owoców w ilości ok. jednej szklanki. Dodatkowo dodaliśmy
obranego i pozbawionego pestek grejfruta czerwonego i żółtego, sok i
skórkę z połowy cytryny. Dodaliśmy również po 2 listki mięty i dwa
listki bazylii cytrynowej.
Do owoców dolane zostało 1,5 litra spirytusu i 3 szklanki wody.
17 sierpień
W
czasie naszych wakacji nad morzem w naszym ogródku wspaniale dojrzał
dereń. Część owoców zdążyła już opaść na ziemię a część jeszcze jest na
drzewie. Na razie udało nam się zebrać 0,5 kg owoców (w zeszłym roku
było ich tylko 5 sztuk:)
Owoców jest
zbyt mało aby zrobić przetwory ale wystarczy na naszą pierwszą nalewkę
dereniową (właściwie drugą ale poprzednia była z owoców suszonych
kupionych w sklepie zielarskim). Na razie część owoców została
ponacinana a część odkrojona od pestki a całość zalana 0,3 litra
spirytusu zmieszanego z 0,2 litra przegotowanej wody.
29 lipiec
Do nalewki wiśniowej dolany został litr
śmietany 36%. Przed dodaniem śmietany nalewka została rozlana na dwa
słoiki, bo nie udało nam się kupić większego słoika (potrzebny jest ok.
8 litrowy).
23 lipiec
Do nalewki wiśniowej dosypane zostało po
szklance czarnej i czerwonej porzeczki (dla wzbogacenia smaku). Na
razie nie dodajemy śmietany bo trzeba kupić większy słoik.
23 lipiec
Kończy się nalewka morelowa z 2008 roku więc
robimy następną. Na 1.2 kg moreli cytrynowych (drobno pokrojonych)
nalane zostało 0.5 litra spirytusu zmieszanego ze szklanką wody.
Dodatkowo do słoja dodane zostało 10 migdałów z pestek z moreli.
22 lipiec
Zeszłoroczna nalewka "wiśnie ze śmietaną"
okazała się hitem ostatniej imprezy imieninowej więc robimy powtórkę
tej nalewki.
2 kg wydrylowanych wiśni (z dodanymi pestkami z około 1/3 wiśni)
zalane zostało szklanką wody z rozpuszczonym miodem mniszkowym i miodem
z pyłkiem kwiatowym (razem około 4 łyżek miodu). Po. 12 godzinach
dolany został 1 litr spirytusu zmieszanego z dwoma szklankami wody i
szklanką wódki.
22 lipiec
Do ratafii wieloowocowej dodane zostały 3
brzoskwinie, garść płatków róży, garść cienko pokrojonego kokosa, kilka
sparzonych migdałów, szklanka moreli, szklanka malin. Dolany został
spirytus (0.5 litra) oraz wódka (0.25 litra).
12 lipiec
Nadszedł już czas na ratafię orzechową - a
właściwie to już ostatni dzwonek bo orzechy będą zaraz twarde.
12 orzechów zostało zalane wrzątkiem i po godzinie zalane zimną
wodą - po następnych trzech godzinach można już orzechy kroić na
plasterki. Po pokrojeniu orzechy zostały zalane 0.5 litra spirytusu
zmieszanego ze szklanką wody.
W tym roku dodaliśmy 12 gożdzików, ok. 1g gałki muszkatołowej,
pół laski wanilii i ok. 1cm cynamonu. Słoik powędrował do spiżarni.
7 lipiec
Jest sezon na jagody więc w tym roku robimy
nalewkę jagodową (ostatnia butelka nalewki jagodowej z 2007 roku jest
dobrze schowana w piwniczce). Na ok. 1.5 kg jagód nalany został 1 litr
spirytusu zmieszany z 2 szklankami wody. Do tego 1 goździk.
7 lipiec
Do ratafii wieloowocowej została również dodana szklanka jagód.
Aktualny widok na parapet: od lewej czarna, czerwona, czarna porzeczka,
ratafia i jagodowa.
4 lipiec
Ewa znalazła na bazarku ładną czarną porzeczkę
więc tradycyjnie robimy smorodinówkę kresową. Tym razem w jednym słoju
robimy nastaw z 3.5 kg porzeczki zalanej litrem listkówki zmieszanej z
2 szklankami wody oraz 1.5 litra spirytusu zmieszanego z 3 szklankami
wody. W drugim słoju jest 2 kg porzeczki zalanej 1/2 litra listkówki
zmieszanej z szklanką wody oraz 1 litrem spirytusu zmieszanego ze 2
szklankami wody. Do tego laska wanilii, goździki i cynamon.
4 lipiec
W tym roku robimy również tradycyjną ratafię -
nalewkę powstałą przez dokładanie sezonowych owoców. Na początek do 1
litra spirytusu i 2 szklanek wody dodane zostały (w ilości około dużej
szklanki) truskawki, agrest, czerwona i czarna porzeczka, poziomki,
czereśnie, trochę aromatycznego i soczystego melona przywiezionego z
Krymu.
4 lipiec
Na ogródku było sporo czerwonej porzeczki
(czarna jest jeszcze niedojrzała) więc robimy nalewkę z czerwonej
porzeczki. Na 0.6 kg porzeczki nalane zostało 1/2 litra spirytusu
zmieszanego z 1 szklanką wody. Do tego troszkę wanilii.
Niestety w tym roku nie było dużo wiśni szklanki więc nalewki
ze szklanek nie będzie.
4 lipiec
Niestety w tym roku nie było dużo wiśni
szklanki więc nalewki ze szklanek nie będzie.
20 czerwiec
Ponieważ nalewki z ulęgałek uzyskaliśmy 1,5
litra a wlane było 0,75 lita spirytusu więc uzyskana moc nalewki to
około 47%, stąd do nalewki dolewamy jeszcze 0,5 l syropu zrobiony z 1
szklanki cukru i 2 szklanek wody. W efekcie mamy 2 litry nalewki o mocy
ok. 35%.
20 czerwiec
Czas już nadszedł na dokończenie nalewki
gruszkowej. Po rozpuszczeniu cukru i połączeniu uzyskanego syropu i
nalewem uzyskaliśmy 2 litry nalewki. Teraz pozostaje filtrowanie. I
dojrzewanie przez następne 2 lata.
16 czerwiec
Rozpuścił się już cukier w nalewce z gruszek
ulęgałek. Mieszamy więc zlany wcześniej nalew i uzyskany syrop i
odstawiamy na jeden dzień. Teraz można już filtrować, a po filtrowaniu
można znieść nalewkę do piwniczki.
8 czerwiec
Minęło już pół roku od nastawienia nalewek
gruszkowych. Czas więc na zlanie nalewu i nasypanie cukru na gruszki.
Do słoika z gruszkami nasypane zostało 3/4 kg cukru trzcinowego. Słoiki
wędrują na słoneczny parapet.
8 czerwiec
Minęło już pół roku od nastawienia nalewek
gruszkowych. Czas więc na zlanie nalewu i nasypanie cukru na gruszki
ulęgałki. Do słoika z gruszkami nasypane zostało 3/4 kg cukru
trzcinowego. Słoiki wędrują na słoneczny parapet.
4 czerwiec
Cukier z listkówki się rozpuścił więc można
było połączyć syrop cukrowy z wcześniejszym nalewem. Wyszło razem 1,5
litra nalewki o mocy ok.70% - nie rozcieńczamy więcej bo całość
listkówki będzie wykorzystana do smorodiny kresowej. Teraz dojrzewa w
ciemnej butelce i czeka na czarną porzeczkę.
11 maj
Nalew z listkówki został zlany do dużej i
ciemnej butelki a na pozostałe w słoju liście nasypaliśmy 1 szklankę
cukru.
6 kwiecień
Sezon rozpoczynamy nalewką zwaną listkówką z czarnej porzeczki.
Na kilka
garści liści i młodych pędów nalane zostało 0.5l spirytusu (ostatnia
butelka z zeszłego roku) rozcieńczone szklanką wody - docelowo będzie
1l spirytusu i dwie szklanki wody jak tylko zakupimy nowy zapas
spirytusu. Słoik oczywiście wędruje na słoneczny parapet.
6 kwiecień
Na podsumowanie sezonu 2009 jest jeszcze za wcześnie
(nalewki wciąż dojrzewają) ale można już rozpocząć sezon nalewkowy A.D.
2010.
27 styczeń
Kończymy nalewkę tarninową. Po rozpuszczeniu
cukru i połączeniu z wcześniej zlanym nalewem mamy 3 litry nalewki o
mocy 47.5%. Trzeba więc rozpuścić. Zrobimy więc wersję słodką i
półsłodką.
Do odlanego 1 litra nalewki dodaliśmy syrop powstały z
rozpuszczenia pół szklanki cukru w półtorej szklanki wody. Otrzymaliśmy
więc ok. 1.3 litra nalewki półsłodkiej o mocy ok. 36%.
Do pozostałych 2 litrów dodamy około 0.6 litra syropu powstałego
z półtorej szklanki wody i dwóch (lub trochę więcej) szklanek cukru.
10 styczeń
Rozpuścił się cukier nasypany na owoce głogu
więc połączyliśmy powstały syrop z wcześniejszym nalewem. Wyszedł
niecały litr nalewki. Do nalewki wlane zostało 1/2 litra spirytusu więc
końcowa nalewka ma ponad 40% alkoholu - jak dla nas to trochę za dużo
procentów. Do nalewki dodaliśmy więc syrop powstały z rozpuszczenia 1/2
szklanki cukru w szklance wody.
10 styczeń
Nadszedł już czas na nalewkę tarninową (ta z
16 pażdziernika). Zlewamy więc nalew z owoców a na owoce dodajemy ok.
0.7 kg cukru. Słoik z owocami wędruje do najcieplejszego pokoju aby
cukier szybciej się rozpuścił.
5 styczeń
Upłynęło już ponad dwa miesiące od nastawienia nalewki z
rokitnika. Jesteśmy bardzo ciekawi smaku tej nalewki więc nie trzymamy
dłużej tylko zlewamy i filtrujemy.
Jak widać na zdjęciu nalewka po przefiltrowaniu ma słomkowy kolor
i bardzo przyjemny kwaśny smak.
Bardzo słabo wyczuwalny jest jeszcze smak fermentacyjno-octowy
ale i tak już wiemy, że po odleżeniu z pół roku będzie to jedna z
najlepszych naszych nalewek.
5 styczeń
Nadszedł również czas na zlanie drugiej
nalewki z owoców pigwowca (tę z odrobina korzennych dodatków). Po
przefiltrowaniu nalewka zlana zostało do ciemnych butelek lub butelek
jasnych osłoniętych folią aluminiową.
Rok 2009
28 grudzień
Nalewka
głogowa już się nastała więc zlewamy nalew, a na pozostałe w słoju
owoce głogu została nasypana szklanka cukru.
19 grudzień
Kończymy nalewkę z dzikiej róży zwaną żenichą
kresową. Zlany i przefiltrowany nalew (wyszło 0.5 litra) został dolany
do syropu z 3/4 szklanki miodu rozpuszczonego w 3/4 szklanki wody.
Nalewka została przefiltrowana jeszcze raz i dojrzewa teraz w piwnicy.
5 grudzień
Zlewamy już pierwszą nalewkę z owoców
pigwowca. Wyszło 3 litry nalewki. W zasadzie nalewka nadaje się już do
picia - aromat owoców jest tak mocny, że nie czuć alkoholu. Teraz
filtrowanie i nalewkę wlewamy do ciemnych butelek bo pigwówka z czasem
ciemnieje (teraz ma jasny, słomkowy kolor)
23 listopad
Na
zdjęciu efekt filtrowania nalewki ze świeżych fig - przez dwa tygodnie
filtrowania udało się zebrać niecałą szklankę nalewki (ok. 200 mL).
Nalewka na pewno będzie dobra, ale musi jeszcze odstać w piwnicy żeby
dało się ją przefiltrować.
23 listopad
W wolnych chwilach została również
przefiltrowana nalewka "cztery owoce" czyli połączenie 0.5L nalewki
malinowej, 0.2L nalewki wiśniowej, 0.5L nalewki jeżynowej i 0.5L syropu
powstałego po drugim zasypaniu cukrem resztek z czarnej porzeczki.
Teraz nalewka poszła do dojrzewalni czyli do piwnicy.
8 listopad
Gruszki ulęgałki trochę się ulęgły więc czas na zapowiadaną nalewkę
gruszkową. Robimy tak samo jak poprzednią gruszkową. Na ok. 1kg gruszek
pokrojonych w plasterki nalane zostało 0.75 l spirytusu 95% i 1.5
szklanki przegotowanej wody. Do tego jeszcze jeden goździk. Słój
powędrowaj do ciepłej i ciemnej garderoby - należy o nim zapomnieć aż
do wiosny.
23 listopad
W tak zwanym międzyczasie została poprawiona
nalewka z arcydzięgla. Zrobiona w 2007 nalewka z arcydzięgla okazała
się zbyt mocna w smaku więc musimy ją trochę rozcieńczyć. Do 0.7 litra
nalewki z arcydzięgla dolane zostały 0.5 l nalewki malinowej, 0.5 l
nalewki aroniowej i 0.2 l nalewki z morwy.
Całość po przefiltrowaniu wędruje do piwnicy.
3 listopad
Rozpuścił się cukier nasypany na owoce aronii.
Łączymy powstały syrop z wcześniej odlanym nalewem. Po krótkim odstaniu
można będzie filtrować.
1 listopad
Trzecia nalewka winogronowa już się nastała na
parapecie więc czas na zlanie nalewu, odciśnięcie owoców i
przefiltrowanie.Wyszło razem 2.5 litra nalewki.
30 październik
Zebrany tydzień wcześniej głóg trochę się podsuszył więc nadaje się już
na nalewkę. Ok. 25-30 dkg głogu, z dodana dużą garścią własnoręcznie
ususzonych śliwek, zalane zostało 0.5 l spirytusu zmieszanym z 1
szklanką wody. Jak widać na zdjęciu, po 12 godzinach głóg się już
częściowo odbarwił.
30 październik
Zlany został również nalew z nalewki aroniowej
(wersja bez gotowania). Na pozostałe w słoju owoce nasypany został
cukier w ilości 0.5 kg.
28 październik
Będąc u rodziny dostaliśmy w prezencie torbę gruszek. Nie damy
rady tego przejeść, a gruszkówka zrobiona w 2007 roku okazała się na
tyle dobra, że niektórzy dopominają się o powtórkę więc robimy nalewkę
gruszkową. To już
trzydziesta nalewka w tym roku - tym samym
bijemy nasz zeszłoroczny rekord.
1.5 kg gruszek (trudno powiedzieć jaka to odmiana) oraz 10 gruszek
ulęgałek zostało pokrojonych w kostkę po odkrojeniu ogonków (bez
obierania skórki). Do tego dolany został 1 litr spirytusu zmieszany z 2
szklankami przegotowanej wody oraz dodane zostały dwa goździki, jedno
ziarno kardamonu i kawałek kory cynamonu. Słój musi teraz stać w
ciemnym ale ciepłym miejscu aż do późnej wiosny.
27 październik
Owoce pigwowca, które leżakowały w piwnicy,
pięknie pachną więc robimy drugą nalewkę z pigwowca. Na 1.5 kg
pokrojonych owoców nasypane zostało 1.5 kg cukru. Po rozpuszczeniu
dodamy 1.5 l spirytusu 70% (1.1 litra spirytusu 95% i dwie szklanki
wody) i troszkę korzeni: cynamonu i goździków i kardamonu.
27 październik
Zlany został nalew z ciemnych winogron. W
sumie było 2,5 kg ciemnych, małych winogron rosnących obok domu, 1,1 kg
cukru brązowego i trzcinowego, 1,5 litra spirytusu 95% i dwie szklanki
przegotowanej wody. Mamy 4 litry nalewki o mocy ok. 35%. Teraz tylko
filtrowanie i leżakowanie.
27 październik
Kończymy również smorodinówkę kresową. Po
rozpuszczeniu cukru powstało 2,7 litra słodkiego nalewu. Wcześniej
uzyskaliśmy 3,5 litry nalewu wytrawnego. Robimy więc dwie wersje
smorodinówki. Do 1.5 litra słodkiego dodaliśmy 1.5 litra nalewu
wytrawnego - będzie to wersja słodka nalewki. Druga wersja to wersja
półsłodka powstała z połączenia 2 litrów nalewu wytrawnego i 1.2 litra
nalewu słodkiego. Jak zwykle końcowym etapem jest filtrowanie.
25 październik
W
sąsiedztwie rokitnika rosła również tarnina. Udało się zebrać ok. 1.7
kilograma już przemrożonej tarniny więc robimy jeszcze jedną nalewką
tarninową. Do owoców dolaliśmy 1.5 l spirytusu 95% zmieszanego z 0.5 l
wody.
25 październik
Nasz
pierwszy zbiór dzikiej róży okazał się niezbyt udany. Z 1kg zebranych
owoców dzikiej róży udało się wybrać ledwie 25 dkg dojrzałych i
twardych. Reszta była już zbyt zmrożona, miękka i miała nieciekawy smak
i zapach. Robimy więc troszkę nalewki zwanej żenichą kresową.
Jeśli wyjdzie dobra to w przyszłym roku na zbiory dzikiej róży udamy
się przed przymrozkami albo tuż po i zbierać trzeba tylko twarde owoce.
Na 25 dkg dzikiej róży, oczyszczonej z resztek płatków i ponacinanej
ostrym nożem, nalane zostało 0.5l spirytusu 95% zmieszanego z pół
szklanki wody. Do tego dodaliśmy trochę suszonej mięty i dwa goździki.
Kwiat rumianku kupimy dzisiaj.
24 październik
Nad pięknym jeziorem rosną sobie piękne krzewy i drzewa rokitnika.
Owoce są piękne ale bardzo specyficzne w smaku -dodatkowo są bardzo
miękkie i mocno trzymają się gałązek. Najlepszą metodą zbioru okazało
się ścięcie gałązek sekatorem i obranie owoców za pomocą widelca.
Przygotowanie owoców
pigwowca do nalewki to jest mały pikuś w porównaniu do obróbki
rokitnika. Ręce mamy pokłute przez kolce i wysuszone od kwaśno/octowego
soku. Mamy nadzieję, że końcowy efekt w postaci wybornej nalewki
wynagrodzi te trudy.
Udało
sie zerwać i oczyścić ok. 1.5 kg owoców rokitnika. Na te owoce
nasypaliśmy 1.5 kg cukru i 1.5 litra spirytusu 70%. Nie czekaliśmy na
rozpuszczenie cukru bo rokitnik bardzo szybko fermentuje w cieple.
17 październik
Minął miesiąc od nastawienia nalewki winogronowej czas więc już na
zlanie ze słoika i filtrowanie. Po przefiltrowaniu nalewka ma piękny
kolor i ciekawy smak który musi się jeszcze ułożyć. Nalewka ma około
24% alkoholu i jest to właściwie likier ale zostawiamy ją w takim
stanie jak jest.
16 październik
Owoce tarniny przemroziły sie wystarczająco więc przystępujemy do
robienia nalewki tarninowej. Na jeszcze zamrożone owoce (1.5 kg) nalane
zostało 1.5l spirytusu zmieszanego z trzema szklankami przegotowanej
wody. Całość stoi na parapecie a po tygodniu zostanie zniesiona do
piwnicy.
9 październik
Smorodinówka stoi już trzy miesiące więc czas
na zlanie nalewu. Na pozostałe w słoju owoce (ok. 4kg) czarnej
porzeczki nasypujemy 1.5 kg cukru i szklankę miodu.
9 październik
W tak zwanym międzyczasie udało sie ususzyć
domowym sposobem (czyli na kaloryferze) trochę śliwek węgierek które
będzie można dodać do nalewki tarninowej.
9 październik
Dzisiaj również zlany został wiśniak czyli
nalewka z wiśni które najpierw przez tydzień fermentowały. Wyszło 2,7
litra nalewki. Nalewka ma wyraźny winny posmak. Teraz tylko filtrowanie
i dojrzewanie w piwniczce.
8 październik
Rozpuścił się cukier w nalewce z owoców
pigwowca więc na owoce nalewamy teraz alkohol powstały ze zmieszania 1
l spirytusu 95% i 0.5 litra wody. Po zalaniu słój wędruje w ciemne
miejsce w spiżarce.
8 październik
Nalewka jeżynowa jest już przefiltrowana.
Wyszło razem 3.5 litra nalewki o mocy około 40%. Z tego odlaliśmy 0.5
litra nalewki i zmieszanliśmy z z 0.5 litra nalewki malinowej -
powstanie z tego nalewka "cztery owoce".
6 październik
Czas
już na zbiory owoców pigwowca. Część owoców jest już dojrzała więc
robimy z niej nalewkę. Owoce niedojrzałe również zerwaliśmy aby
uchronić je przed prymrozkami - owoce te powędrowały do piwnicy na
dojrzewanie. Mamy więc do przerobienia teraz 2.5 kg owoców.
Po wykrojeniu gniazd nasiennych i po pokrojeniu na drobne
kawałki mamy w sumie 1.8 kg owoców pigwowca. Na owoce w słoju
nasypaliśmy 1.8 kg cukru.
4 październik
Czas
już najwyższy na zlanie nalewu z nalewki jeżynowej. Jeżyny straciły
kolor ale mają wciąż duzo alkoholu więc na pozostałe w słoju owoce
nasypane zostało 0.8 kg cukru i szklanka miodu wielokwiatowego.
4 październik
Do nalewki aroniowej (wersja bez gotowania)
dodane zostało jedno jabłko pokrojone w plasterki i ponieważ nalew
wygląda na gęsty to dolane zostało jeszcze 0.5l spirytusu 95%
zmieszanego ze szklanką wody.
3 październik
Winogron w tym roku jest sporo więc robimy kolejną nalewkę z jeszcze
innej odmiany. Tym razem na 1.5 kg winogron nasypane zostało 1kg cukru.
Po rozpuszczeniu cukru dolane zostało 0.25 litra przegotowanej wody i 1
l spirytusu 95%.
3 październik
Udało sie wreszcie zakończyć filtrowanie
nalewki aroniowej (wersja z liśćmi wiśni). Z powodu trochę
galaretowatej konsystencji była to jedna z gorzej filtrujących sie
nalewek. Zobaczymy jak będzie smakować po odleżeniu ale jest to chyba
pierwsza i ostatnia nalewka z gotowanych owoców.
28 wrzesień
Znajoma pani Jadzia przywiozła nam 1.5 kg
tarniny zebranej w okolicach Gór Świętokrzyskich. Tak więc jest okazja
zrobić po raz pierwszy nalewkę tarninową. Na razie tarnina powędrowała
na dwa tygodnie do zamrażarki.
27 wrzesień
Zbiór winogron na wino się udał - zebraliśmy
przwie 20 kg. Zostało jeszcze winogron na nalewkę więc do nalewki z
ciemnych winogron dodaliśmy jeszcze 1.5 kg winogron, 0.5 kg cukru i 1 l
spirytusu 95% - w sumie mamy ok 4l nalewu o mocy ok. 34%.
27 wrzesień
Udało się również dokupić 1 kg aronii. Tym
razem zrobiliśmy nalewkę w wersji z liściami wiśni. Do przemrożonej
przez noc aronii dodane zostało ok. 50 liści wiśni i 1.5 l wody. Całość
gotowała się przez 30 minut. Po ostygnięciu sok został odcedzony i do
soku dodane 1kg cukru, łyżka soku z cytryny i ponownie zagotowany. Po
ostygnięciu dolane zostało 1.25 litra spirytusu 95% co dało w sumie ok
4litry nalewki o mocy ok. 32%.
27 wrzesień
Finiszujemy z trzecią nalewką z wiśni
szklanki. Po zlaniu nalewu na owoce nasypane zostało 0.5 kg cukru. Mamy
teraz 2.5 litra półsłodkiej nalewki i 0.5 litra likieru powstałego po
rozpuszczeniu cukru. Teraz filtrowanie i leżakowanie.
21 wrzesień
Po połączeniu syropu cukrowomiodowego
z nalewką ajerową, w nalewce wytrącił się "kurz" tak drobny, że bez
problemu sączył się przez filtr do kawy. Tak więc nalewka musiała
trochę odstać. Po tygodniu większość "kurzu" opadła na dno butelek,
więc część prawie czysta została przefiltrowana jeszcze raz - tym razem
przez kilkanaście warstw gazy. Reszta kurzu została przefiltrowana
przez filtr do kawy - po dwukrotnym przepuszczeniu przez filtr na dnie
filtru zostało tyle osadu, że osad ten przefiltrował w końcu sam siebie.
W efekcie mamy ok. 1.2 litra klarownej nalewki ajerówki. Wstępna
ocena organoleptyczna wykazała jednak, że nalewka jest zbyt mocna w
smaku - smak tataraku jest gryzący. Być może, że nalewka wyrówna się po
roku dojrzewania - jeśli nie to trzeba będzie chyba ją rozcieńczyć.
Jednak na przyszłość lepszą proporcją będzie max 10 gram suszonego
tataraku na 1 litr alkoholu.
19 wrzesień
W drugim słoju
jasne winogrona (1.5 kg)
zostały zasypane 0.7 kg cukru brązowego i trzcinowego. Na drugi dzień,
po rozpuszczeniu cukru, wlewamy alkohol 0.5l spirytusu rozcieńczonego 1
szklanką wody. I również stawiamy na parapecie.
19 wrzesień
To już jesień czyli czas na wino lub nalewkę z winogron. W
zeszłym roku zrobiliśmy nalewkę z ciemnych winogron, która po roku
dojrzewania okazała się być nalewką wyśmienitą. Powtarzamy ją więc w
tym roku. Robimy dwie nalewki z winogron bo mamy dwie odmiany.
Ponieważ
ciemne
winogrona obiecaliśmy już kuzynowi na wino więc na razie robimy nalewkę
z 1 kilograma ciemnych winogron (jeśli nie przyjdzie zebrać winogron w
tym tygodniu to zrobimy z większej ilości bo naprawdę warto). Umyte i
odsączone z wody winogrona wsypujemy do słoja i lekko ugniatamy. Na
winogrona nasypujemy 0.5 kg brązowego cukru. Po rozpuszczeniu cukru (na
następny dzień) wlewamy szklankę wody i 0.5l spirytusu 95%. Słój
stawiamy na nasłonecznionym parapecie.
13 wrzesień
Zlewamy nalew z kłącza tataraku. Nalew został
dodany do syropu zrobionego z 1 szklanki wody, szklanki cukru i
szklanki miodu. Teraz dojrzewanie w chłodnej piwnicy.
12 wrzesień
Nalewka agrestowa z korzeniami (wanilią i cynamonem) została
przefiltrowana.Mamy około 2.5 litra nalewki, która już teraz ma
przyjemny smak i nie czuć mocno alkoholu mimo około 35% mocy. Wygląda
więc na to, że po odleżeniu co najmniej pół roku nalewka agrestowa
będzie bardzo dobra.
12 wrzesień
Gotowa do filtrowania jest również nalewka
agrestowa bez korzeni. Do syropu powstałego po rozpuszczeniu cukru
dolany został nalew zlany wcześniej. Teraz nalewka stoi w słoiku i
czekamy na opadnięcie osadu na dno (będzie się szybciej filtrować).
Uzyskaliśmy 2,5 litra nalewki.
12 wrzesień
Również dzisiaj zaczęło się filtrowanie
drugiej nalewki morwowej. Razem otrzymaliśmy 4 litry nalewki o mocy ok.
30%
6 wrzesień
Minęły
dwa miesiące od nastawienia ratafii orzechowej, czas więc na
zlanie nalewu znad orzechów. Jak widać na zdjęciu orzechy zamieniły się
w węgiel:). Przefiltrowany nalew dodany został do syropu zrobionego z 2
szklanek wody i pół kilograma cukru i szklanki miodu. Jeśli ktoś lubi
mocniejszą procentowo ratafię to można cukier rozpuścić w 1 szklance
wody. Po zmieszaniu nalewkę filtrujemy ponownie aby pozbyć się śmieci z
cukru i miodu. Razem wyszło 1,8 litra nalewki.
6 wrzesień
Zlany został również nalew z drugiej nalewki morwowej
(tej z wiśniami i czarna porzeczką). Na owoce nasypane zostało 0.7 kg
cukru i szklanka miodu wielokwiatowego.
6 wrzesień
Również dzisiaj zlany został nalew z nalewki
agrestowej (wersja bez dodatków). Do słoika dodane zostało 0.5 kg cukru
i szklanka miodu.
6 wrzesień
Dzisiaj zlany został nalew z nalewki agrestowej
korzennej. Do słoika dodane zostało 0.5 kg cukru i szklanka miodu.
4 wrzesień
W piwnicy znalazła się butelka aroniówki z 2005 roku - po
krótkiej degustacji decydujemy się powtórzyć aroniówkę w tym roku, tym
bardziej że na ogródku dojrzała aronia. Smak aroniówki jest bardzo
specyficzny który może nie wszystkim odpowiadać.
Po zebraniu aronii okazało się że jest jej tylko 0.7 kg. Ponieważ
odpowiada nam smak aronii więc robimy aroniówkę metodą tradycyjną (tzn.
bez gotowania z liśćmi wiśni). Tak więc aronia powędrowała na noc do
zamrażalnika. W tym samym czasie rozcieńczamy spirytus (0.5 litra
spirytusu 95% + szklanka przegotowanej wody). Do spirytusu wrzucamy 4
plasterki imbiru i pół laski wanilii. Na drugi dzień (po 24 godzinach)
usuwamy plasterki imbiru i dosypujemy rozmrożoną, wysuszoną i lekko
zgniecioną aronię.
3 wrzesień
Rozpuścił się cukier w nalewce z morwy więc łączymy zlany wcześniej
nalew z syropem. Wyszło ponad 4 litry nalewki ale dość słabej (ok 30%)
więc do nalewki dodaliśmy jeszcze 0.5 litra spirytusu 95% co dało
łącznie 4.7 litra 36% nalewki. Teraz zostaje tylko przefiltrowanie do
butelek. Nalewka jest bardzo ciemna - kolor widać dopiero po
podświetleniu bardo silnym światłem (tu na zdjęciu jest rozpuszczona
pięciokrotnie wodą) i bardzo aromatyczna.
1 wrzesień
Po
dwuletniej przerwie wracamy do nalewek ziołowych - tym razem ajerówka
czyli nalewka z kłącza tataraku (suszonego bo nie mamy dostępu do
świeżego). Dostępne przepisy bardzo znacznie różnią się w podawanych
proporcjach tatarak/spirytus (rozrzut jest od 1 grama do 150 gram
suszonego tataraku na litr alkoholu). Zioła dają jednak bardzo mocny
smak w nalewce (mamy doświadczenie z arcydzięgielem) więc do naszej
nalewki użyliśmy mniejszą dawkę tataraku czyli ok. 20g na 0.7 litra
spirytusu 70%. Do tego mały kawałek cynamonu i jeden goździk.
1 wrzesień
Dzisiaj (po prawie 2 miesiącach ekstrakcji) zlany
został nalew z nalewki z morwy (wersja bez wiśni). Na pozostałe owoce
nasypany został 1 kg cukru.
30 sierpień
Koniec
filtrowania nalewki czereśniowej. Wyszło razem 1.6 litra nalewki o mocy
około 40%
26 sierpieńń
Przy naszym płocie dojrzały już jeżyny więc czas na nalewkę jeżynową.
Na 2 kg jeżyn nalany został spirytus 70% w ilości 2 litrów (1.5 litra
95% i 2 szklanki wody). Słoik jak zwykle poszedł na parapet.
26 sierpień
Przyszedł również czas na filtrowanie nalewki agrestowo-porzeczkowej.
Nalew zlany wcześniej z owoców został dodany do syropu powstałego po
rozpuszczeniu cukru. Po przefiltrowaniu otrzymaliśmy ok. 2.9 litra
nalewki o mocy 33%. Czas na zmianę aparatu fotograficznego bo ten który
mamy nie oddaje w pełni kolorów - nalewka ma jasno czerwony kolor a na
zdjęciu wyszedł bursztynowy.
Zdjęcie z nowego
aparatu (31.08). Tutaj kolor jest zdecydowanie bardziej zbliżony do
rzeczywistego (przynajmniej na naszym monitorze)
24 sierpień
Wczoraj
zlany został nalew z nalewki czereśniowej. Na owoce nasypane zostao 0.5
kg cukru trzcinowego. Niestety dzisiaj podczas mieszania zbił się słoik
z owocami - zmarnowała się prawie połowa powstałego syropu.
24 sierpień
Likier
z wiśni szklanek (czyli nalewka ze słoja nr 2) został przefiltrowany do
butelek. Taraz czas na leżakowanie w piwnicy.
22 sierpień
Minęły właśnie dwa miesiące od zalania drugiej nalewki z wiśni
szklanek. Na razie zaczynamy od słoja nr 2. Na 2 kilogramy wiśni nalane
zostało 1.5 litra spirytusu 70% i nasypane zostało 1 kg cukru. Niestety
(albo na szczęście), po zlaniu nalewu ze słoja, na owoce ponownie
nasypane zostało 0.5 kg cukru i szklanka miodu (trzeba była najpierw
zajrzeć do zeszytu lub chociaż do tego dziennika:). Wyjdzie więc likier
wiśniowy lub jeśli jednak będzie za słodkie to zmieszamy z nalewem ze
słoja nr 3 (w którym na 2kg wiśni nasypane było tylko 0.5 kg cukru).
Cukier i miód mimo tego rozpuścił sie bez problemów.
22 sierpień
Nadszedł
również czas na drugą nalewkę wiśniową - tę ze śmietaną. Nalewka
została przefiltrowana przez filtr do kawy - jak widać ze śmietany w
lejku pozostał serek a klarowna nalewka znalazła się w butelkach.
Po przefiltrowaniu
nalew (2 litry) został dodany do syropu zrobionego ze szklanki wody,
dwóch szklanek cukru i szklanki miodu wielokwiatowego. Po połączeniu
nalewka jeszcze raz została przefiltrowana aby pozbyć się ewntualnych
zanieczyszczeń z cukru i miodu. Finalnie uzyskaliśmy 2.6 litra nalewki
o mocy 36% (1 litr spirytusu 95% w 2.6 litrach nalewki)
22 sierpień
Również dzisiaj zlewamy nalew z nalewki
agrestowo-porzeczkowej. Na pozostałe owoce nasypany został 1 kg cukru.
22 sierpień
Do nalewki figowej która stoi w piwnicy dodane
zostały dwie gwiazdki anyzu.
20 sierpień
Ponieważ nalewka malinowa wyszła w naszym odczuciu
trochę mało słodka, więc część nalewki została dodana do syropy
zrobionego z cukru i miodu wielokwiatowego. Do szklanki wody dodana
została szklanka cukru i szklanka miodu - co dało w sumie 0.5 litra
syropu. Do tego wlane zostało 2 litry nalewki. Czyli jest teraz 2.5
litra likieru malinowego o mocy ok. 26% i 2.5 litra półsłodkiej
malinówki.
18 sierpień
Po trzech dniach od zalania spirytusem zlewamy nalew z nalewki
malinowej. Na maliny został nasypany 1kg cukru i kilka łyżek miodu
mniszkowego.
Na drugi dzień, po rozpuszczeniu cukru łączymy nalew z syropem. W
sumie wyszło 4.5 litra nalewki o mocy około 32% (rozcieńczenie 1.5l
spirytusu do 3l wody czyli 1:2 czyli spirytus został rozcieńczony
3-krotnie czyli 95/3=31.6)
18 sierpień
Rozpuścił się cukier dodany do nalewki z wiśni szklanek. Teraz zostaje
filtrowanie i butelkowanie. Razem wyszło 3,1 litra nalewki o mocy ok.
31%
14 sierpień
Będąc na krótkim wyjeździe skusiliśmy się na pięknie pachnące maliny -
na dodatek o połowę tańsze niż w Warszawie. Po szybkim dokupieniu
butelki i spirytusu zrobiliśmy nalewkę malinową. Na 2.5 kg malin (z
dodaną garścią pachnących lasem borówek) wlane zostało 2.2 litra
spirytusu 70% (1.5 litra spirytusu 95% i 3 szklanki przegotowanej wody).
11 sierpień
Do słoja nr 3 z nalewką z wiśni szklanek dodane
zostały dwie szczypty roztartego owocu anyżu.
10 sierpień
Czas
na zlanie nalewu z pierwszej nalewki szklankowej. Wyszło 2 litry
nalewu. Na pozostałe wiśnie nasypaliśmy 0.5 kg cukru i szklankę miodu
wielokwiatowego.
8 sierpień
Nalewkowego eksperymentu z figą ciąg dalszy... czyli najpierw zlany
został nalew z owoców i na owoce nasypaliśmy 0.5 kg cukru. na drugi
dzień po rozpuszczeniu cukru połączyliśmy nalew z sokiem uzyskanym z
rozpuszczenia cukru. Wyszło razem 2 litry nalewu co dało około 47% mocy
alkoholu. Zrobiliśmy więc jeszcze syrop z 0.5 litra wody, szklanki
cukru i szklanki miodu wielokwiatowego. Po połączeniu syropu i nalewu
dodaliśmy jeszcze trzy ziarna kardamonu, trzy gożdziki i plasterek
imbiru. Całość wędruje do piwniczki na dalsze "przegryzanie"
29 lipiec
Nasza
niania wróciła z wakacji w Turcji i przywiozła nam 2 kg świeżych fig.
Jest więc okazja aby wypróbować nalewkę z fig. Na razie na 2 kg owoców
nalane zostało 1,5 litra spirytusu 70%.
27 lipiec
Klarowna nalewka truskawkowa po całodobowym filtrowaniu (na razie około
0,5 l) - reszta nalewki jeszcze filtruje się w słoju. Nalewka ma piękny
kolor i intensywny aromat truskawkowy. Smak również wyraźnie
truskawkowy ale na pewno wymaga dojrzewania przez co najmniej pół roku.
27 lipiec
Dzisiaj finiszujemu również z nalewką ananasową. Po rozpuszczeniu
cukru, sok znad owoców odlany został do słoja a owoce odciśnięte. Do
soku dodaliśmy zlany wcześniej nalew. Po połączeniu nalewka wymagała
fltrowania. Na szczęście resztek owoców jest nie dużo więc filtrowanie
(filtrem do kawy) poszło szybko. Efektem końcowym jest ok. 1.7 litra
ananasówki o mocy około 45%. (1 litr spirytusu + 0.7 litra wódki + 0.2
litra wody + 0.3 litra soku). Nalewka jest półsłodka z wyraźnym
aromatem ananasa. Połowę tej nalewki chyba przerobimy na likier dodając
jeszcze syrop cukrowy ale myślę, że nie więcej niż szklankę syropu. W
smaku nalewki wyraźnie przebija jeszcze alkohol więc będzie zapewne
wymagała dłuższego dojrzewania (podobnie jak z nalewką brzoskwiniową,
aby wzbudzić zachwyt pijących trzeba będzie czekać minimum dwa lata).
Pozostałe po nalewce owoce zostały zapakowane do słoiczków - będzie
doskonałe nadzienie do rogalików lub pączków. Oczywiście owoce,
podobnie jak nalewka, muszą jeszcze dojrzeć.
27 lipiec
Do nalewki wiśniowej dodaliśmy pół litra śmietany 30% i sok z jednej
cytryny. Po zmieszaniu otrzymaliśmy coś w rodzaju "jogurtu";-)
Podobnie jak w
nalewce aptekarskiej, śmietana i alkohol ładnie się rozwarstwiają.
26 lipiec
Nalewka truskawkowa odstała trochę w piwnicy więc czas na filtrowanie.
Po przyniesieniu butelek z piwnicy okazało sie, że w butelkach jest
galaretka - na szczęście dość rzadka. Tak więc pierwszym etapem
filtrowania było przelanie nalewki przez gazę (8 warstw) w słoju. Drugi
etap to filtrowanie przy użyciu filtru do kawy umieszczonego w lejku.
Aby trochę
przyspieszyć - filtrowanie odbywa się równocześnie do dwóch butelek.
24 lipiec
Właśnie upływa dwa miesiące od czasu zalania ananasówki. Czas więc na
przyniesienie słoja z piwnicy i zlanie nalewu znad owoców. Ananas
stracił swój kolor, jest bladożółty ale za to kolor nalewu jak widać
jest piękny. Aromat wyraźnie ananasowy natomiast smak nijaki - na razie
jest zbyt dużo procentów (60-70%).
Do ananasa
pozostałego w słoju dodana została szklanka cukru, jest bardzo ciepło
więc cukier rozpuszcza się szybko. Uzyskany wysokoprocentowy sok
zostanie połączony z nalewem i syropem cukrowym. Ilość syropu zależeć
będzie od ilości uzyskanego soku.
24 lipiec
Nalewka wiśniowa tuż po zalaniu alkoholem.
Tym razem robimy nalewkę w wersji bez fermentacji. Na 1,5 kg
wydrylowanych wiśni (z odrobiną resztek agrestu) dodane zostały dwie
garście pestek (pestki w całości bez rozbijania). Do tego wlane zostało
1,25 litra alkoholu (1 litr spirytusu 95% rozcieńczony 1 szklanką
przegotowanej wody). Do tego dodane zostało 5 goździków, 4 kardamony i
pół laski wanilii.
Prawdopodobnie jutro podzielimy nalewkę na dwie części i do
jednej z nich dodamy 1/4 litra śmietany i sok z cytryny.
23 lipiec
Kończą
się wiśnie na drzewku w ogródku więc po zrobieniu dżemów i soków na
zimę przyszedł czas na zrobienie następnej nalewki wiśniowej. Proces
robienia nalewki zaczynamy od wydrylowania wiśni.
12 lipiec
Właśnie
nabyliśmy drogą kupna piękny 8 litrowy słój. Do tego słoja przelaliśmy
nalewkę smorodinową. Przy okazji do tej nalewki dodaliśmy 1 litr
zeszłorocznej listkówki.
12 lipiec
Robimy również wersję korzenną. Na 1.5 kg agrestu
wlane zostało 1.5 litra spirytusu 70%. Do tego dodane zostały: wanilia
(pół laski) i kawałek kory cynamonu (ok. 5cm).
12 lipiec
Pięknie dojrzał agrest na ogródku więc po zrobieniu kompotów na zimę
robimy jeszcze jedną nalewkę agrestową. Tym razem bez dodatku innych
owoców aby uzyskać nalewkę o kolorze innym niż czerwony. Na 1.5 kg
agrestu wlane zostało 1.5 litra spirytusu 70%.
11 lipiec
W
internecie jest dużo sprzecznych opinii dotyczących nalewki
czereśniowej więc postanowiliśmy zrobić trochę tej nalewki. Zakupiliśmy
więć po trochę czereśni "Karina" i poznańskiej. Do kilograma czereśni
(90% czereśnie Karina + 10% poznańska) dodaliśmy 0,7 litra spirytusu
70%, 0.25 litra wódki i cztery obrane ze skórki migdały. Dla
wzbogacenia smaku dodaliśmy również 50 ml soku wiśniowoporzeczkowego.
11 lipiec
Nalewka
wiśniowa fermentowała przez tydzień. Dzisiaj do wiśni dolany został
alkohol w ilości: 1 litr spirytusu zmieszany z 1 szklanką wody i sokiem
z 1/2 cytryny. Do tego dadane zostały trzy goździki.
9 lipiec
Nalewkowe żniwa w pełni. Najwyższy już czas na smorodinówkę kresową
czyli nalewke z czarnej porzeczki. W tym roku robimy nalewkę z 4 kg
owoców w dwóch słoikach bo zabrakło już większych słojów. Do każdego
słoja z 2 kg porzeczki dolane zostało po 1 litrze spirytusu zmieszanego
z dwoma szklankami wody i dodaliśmy po 5 gożdzików, po ok. 3-4 cm kory
cynamonu i po pół laski wanilii.
9 lipiec
Nalewka
orzechowa nabiera właściwej zielonobrunatnej barwy. Prawdziwego smaku i
aromatu nabierze dopiero po roku.
7 lipiec
Orzechy na pobliskim drzewie osiągnęły odpowiednią wielkość więc
nadszedł czas na zrobienie nalewki orzechowej. My bierzemy 12 orzechów
i zalewamy wrząca wodą (całe orzechy). Po godzinie zlewamy wodę i
wlewamy wodę zimną. Moczymy przez trzy godziny. Po tym czasie wodę
odlewamy i kroimy orzechy na plasterki. Dodajemy litr alkoholu 70% i
około 10 goździków, kawałek gałki muszkatołowej i skórkę startą z
jednej cytryny. W tym roku dodaliśmy dodatkowo pół laski wanilii i
kilka ziaren kawy. Na zdjęciu orzechy zalane są 1/2 litra wódki -
skończył nam się zapas spirytusu więc 1/2 spirytusu zostanie dodana
jutro. Słój stawiamy w ciemne i chłodne miejsce.
Taki widok cieszy oko
zapewne każdego nalewkowicza.
5 lipiec
Robimy
również wersję wzbogaconą: do słoika wktórym jest 2 kg morwy dodaliśmy
0.5 kg wiśni i dwie garście czarnej porzeczki. Całość została zalana
2.5 l alkoholu 70%.
5 lipiec
Właśnie dojrzewa morwa. Ponieważ mamy w tym roku dostęp do dużej ilości
morwy (rodzina z Maciejowic "śpi" w otoczeniu 400 drzewek morwy) więc
robimy nalewkę z morwy (nalewka z 2007 roku smakowała wielu osobom więc
postanowiliśmy ją powtórzyć).
Mamy w sumie 4.5 kg owoców morwy. Z 2.5 kg morwy i 2.5 litra alkoholu
70% zrobimy wersję likierową.
5 lipiec
Od
rodziny z Maciejowic (starzy nalewkarze) dostaliśmy także wiśnie.
Oczywiście przerabiamy je na wiśniówkę. Tutaj w słoju jest 3 kg wiśni
wraz z pestkami (pestki z około 1/3 wiśni). Wiśnie zasypane są około
1/2 kg cukru i będą teraz fermentować przez tydzień.
25 czerwiec
Nalewka truskawkowa dojrzała do zlania do butelek.
25 czerwiec
W
tym roku obficie owocuja krzewy agrestu, postanowiliśmy więc po raz
pierwszy zrobić nalewkę agrestową. W słoju jest 2 kg agrestu i garść
czerwonych porzeczek.
Owoce zalane zostały
alkoholem ok.70% w ilości 1.6 litra.
22 czerwiec
W
tym roku robimy po raz pierwszy nalewkę truskawkową. Na 1kg truskawek
nasypane zostało 2 szklanki cukru i 2 łyżki miodu mniszkowego. Do tego
dolaliśmy (po rozpuszczenu cukru) 1/2 litra spirytusu zmieszanego ze
szklanką przegotowanej wody i trzema łyżkami soku z cytryny.
Środkowy słój to truskawki zalane alkoholem - w tle nowe nalewki ze
szkalnki (i kompot z wiśni)
22 czerwiec
Z
powodu nadmiaru wiśni szklanki dorobiliśmy jeszcze następne dwa słoiki
nalewu ale tym razem zrobiliśmy wersję z wcześniejszym zasypaniem
owoców cukrem.
Słój nr 2 to 2 kg wiśni zasypane 1kg cukru i zalane (po
rozpuszczeniu cukru) 1.5 litrami spirytusu 70%. Dodatki smakowe to:
skórka otarta z jednej cytryny, 2 łyżki soku z cytryny, 2 goździki, 2
suszone daktyle, 10 rodzynek, pół laski wanilii, 4 suszone śliwki.
Słój nr 3 to w zasadzie to samo co słój 2 ale tylko 0.5 kg
cukru i dodatkowo dodano 8 płatków róży i dwie szczypty roztartego
anyżu.
14 czerwiec
- 2 kg świeżo zerwanych wiśni-szklanek (większość bez pestek bo
pestki trzymają się mocno ogonków)
- 1 l spirytusu zmieszanego z 2 szklankami przegotowanej wody
- przekrojona wzdłuż laska wanilii, dwa migdały, 10 liści wiśni, 10
ziaren kawy, 5 suszonych śliwek, starta skórka z cytryny
Owoce i dodatki
zalane alkoholem i odstawione na nasłoneczniony parapet
26 maj
Sezon
nalewkowy 2009 rozpoczynamy eksperymentem z owocami egzotycznymi. Dla
ciekawości robimy nalewkę z ananasa. Na 1 ananasa nalaliśmy 0.7 litra
wódki, 0.5 litra spirytusu i 1 szklankę wody. Całość przegryza się w
ciemnej i zimnej piwniczce.