logo

Plotki i wiadomości

Jeśli pragną Państwo poznać najnowsze fakty i wydarzenia w naszej rodzinie to zapraszamy do lektury tej strony.

Nowy system zarządzania treścią pozwoli na regularne aktualizacje naszego serwisu :-).

Rok 2013

12 czerwca

 Krzysiek został obsypany krostkami - czyli zachorował na ospę wietrzną.

9 maja

Tulipan Na naszym ogródki pięknie kwitną już kwiaty. Niestety zakupione w zeszłym roku tulipany nie zakwitły na niebiesko lecz na fioletowo.
Białe kwiaty pigwowcaPięknie kwitnie też jeden z pigwowców - kwiaty mają nietypowy kremowy kolor.
Mahonia Rozkwitła również mahonia.

3 maja

Rzucanie chorągwiami w Wilanowie Na początku maja gościła u nas rodzinka z Janowca. Plan zajęć był dość napięty po obiedzie poszliśmy na spacer do Wilanowa gdize trafiliśmy na pokazy rzucania i kręcenia chorągwiami.
Odwiedziny u SyrenkiNa drugi dzień zaliczyliśmy warszawskie zoo a pod wieczór wybraliśmy się na starówkę.
Fontanna i światła Ostatnią atrakcją wieczoru było obejrzenie prezentacji multimedialnej "światło, dźwięk i woda" czyli sztuka za pomocą fontanny.
Mognolie A ostatni dzień spędziliśmy na corocznym podziwianiu kwitnących magnolii w Powsinie.

Wielkanoc

Wielkanoc 2013 Tegoroczne święta spędziliśmy twórczo w domu lepiąc tradycyjnego bałwana.
Wielkanoc 2013 A wieczorem przykicał do nas tradycyjny zajączek z koszykiem pisanek.

Rok 2012

14 października

Hania pierwszoklasistka A w przedszkolu został już tylko Krzyś. Z okazji jesiennego konkursu "Dary jesieni" Krzyś, Hania i mama wykonali romantyczne gniazdko łabędzi z dyni, tykwy i liści. Krzyś zdobył złoty medal.

12 października

Hania pierwszoklasistka Hania już całkiem oficjalnie jest uczennicą klasy 1a.

3 września

Hania pierwszoklasistka Jak ten czas szybko leci. Hania już jest od dzisiaj pierwszoklasistką.

23 sierpnia

Tort Kolejny podwójny jubileusz. Tutaj świętuje Hania - szóste urodziny. Tata świętuje skromnie.

20 lipca

Torty Życie toczy się dalej. Jesteśmy na wakacjach ale nie przeszkadza nam to obchodzić podwójnego jubileuszu.

26 maja - Dzień Mamy

Wujek Roman  "Life is brutal".
To już rok jak odeszła nasza babcia i mama a już musimy pożegnać się z wujkiem i bratem Romanem, który nie dał rady ciężkiej chorobie.

Majówka

Kwiat zamiokulkasa  W tym roku majówkę spędzamy w Krakowie i okolicach. Zrobiliśmy nawet jednodniowy wypad do Zakopanego aby pokazać dzieciom góry - czasu i sił wystarczyło tylko na Gubałówkę.

17 marca

Kwiat zamiokulkasa  Wiosna zbliża się dużymi krokami - z tej okazji zakwitł nam jeden z zamiokulkasów i to zakwitł podwójnie.
Kwiat zamiokulkasa  Kwiaty są dziwne i nie pachną. Po tygodniu zmieniają barwę na brązową.

20 luty

18-stka Olka  Olek skończył dzisiaj 18 lat. Z tej okazji zrobiliśmy malutką imprezkę z tortem i innym dobrym jedzeniem i napitkiem.

Rok 2011

24 grudnia

Powitanie jesieni  Tegoroczne święta spędziliśmy w domu przy deszczowej pogodzie i na wspomaganiu lekowym - jedyną zdrową osobą w domu była Hania.
Hania W "temacie" prezenty motywem przewodnim dla Hani była Hello Kita.
Krzysiek A Krzysiek nadal zafascynowany jest samochodzikami z filmu Auta.

16 października

Powitanie jesieni  Mamy piękną jesień. W przedszkolu czas więc na robótki ręczne z "darów jesieni"
    Obok Pani jesień wykonana przez Hanię i mamę.
Powitanie jesieni  A Krzyś z tatą wykonali helikopter.

23 sierpień

Tort urodzinowy  Hania właśnie skończyła 5 lat. Hania ostatnio jest wielką fanką Hello Kitty więc zarówno prezenty jak i tort (zrobiony przez mamę i tatę)  miały elementy z tym kotkiem.

29 lipca

Pożegnanie z wózkiem  Jeszcze jeden dowód na szybki upływ czasu - dzieci wyrosły już z wózka - oddajemy go więc, nie bez żalu bo był bardzo dobry, do rodziny do której na urlop wyjechał dziadek Henio.

20 lipca

3 urodziny Krzysia  Krzysio właśnie skończył 3 lata. Z tej okazji odbyło się małe przyjęcie z tortem. Jak ten czas szybko leci.

10 lipca

Rynek w Janowcu Wlkp.  Właśnie przyjechaliśmy na wakacje do Janowca. Miały to być wakacje z babcią i dziadkiem ale niestety wyszły wakacje z dziadkiem i ciociami...
Labrador Kira  oraz labradorem Kirą.

26 maj - Dzień Matki

Klepsydra  Dzisiaj w nocy zasnęła snem wiecznym nasza ukochana mama i babcia.

4-7 marca

Hania i Krzyś i Myszkin  Hania, Krzyś i ja czyli tata jedziemy w odwiedziny do babci i dziadka. Podróż trwała pięć godzin, ale zrobiliśmy dwa przystanki w drodze więc dzieci zniosły podróż spokojnie.
  Przy okazji zrobiliśmy wycieczkę z babcią i ciociami Dorotą i Agnieszką do Torunia - odwiedziliśmy ciocię Alę, wujka Tomka i dwa kotki: Panterę i Myszkina :)

Rok 2010

24 grudzień

Hania i KrzyśŚwięta w tym roku spędzamy w domu. Ewa jest przeziębiona. Krzyś chyba przejadł się słodyczy bo wymiotował w nocy pięć razy. Hania dostała od Mikołaja upragnionego "klauna w pudełku", Krzyś ma gadającą skrzynkę z narzędziami a Olek ma nową grę. Zrobiliśmy dużo mniej jedzenia ale i tak przez brak spaceru jesteśmy przejedzeni.

12 listopad

Częściowo wolny weekend spędzamy w domu rezygnując z wyjazdu do dziadków. Oboje mieliśmy ciężki początek tygodnia w pracy (i kilka nie przespanych nocy) więc czas na odpoczynek. Dzieci też nie są w dobrej formie - Krzysio ma katar, Hania wróciła z przedszkola z chrypką.

16 październik

degustacja nalewekOdbyła się imprezka zwana degustacją nalewek. Wreszcie udało sie zgromadzić prawie całą rodzinke mieszkająca w Warszawie.Z ponad czterdziestu nalewek udało sie spróbować nie więcej niż 10. Tak więc w przyszłym roku chyba zmienimy formułę na coś w rodzaju turnieju nalewek.

8 październik

Właśnie wystartowała nowa wersja naszych stron. Mam nadzieję, że jest dużo ciekawsza graficznie a na stronie z nalewkami dodana została możliwość filtrowania wyświetlanych nalewek. Strony będą jeszcze troche przebudowywane w ciągu kilku najbliższych dni.

4 pażdziernik

Hania wróciła z przedszkola bez jednego zęba - wypadł jej wreszcie pierwszy mleczny ząb, który ruszał sie od miesiąca.

15 sierpień

Właśnie wróciliśmy z dwutygodniowych wakacji nad morzem w Rusinowie. Pogoda, choć była w kratkę, można uznać że dopisała. Opalenizna jest. Po powrocie okazało się że w ogródku jest sporo dojrzałych jeżyn więc szybko zerwaliśmy je aby zdążyć przed burzą - mamy więc już pierwsze kompoty jeżynowe. A z dojrzałych pomidorów mamy przecier. Dojrzał również dereń - a z tego robimy oczywiście nalewkę. Hania od jutro idzie do przedszkola a my do pracy.

28 czerwiec

delfin Ewa i Olek wrócili z wyprawy do Jałty. Delfiny były bardzo towarzyskie i Olek pływał z nimi codziennie.

14 czerwiec

Dzisiaj o godz. 12:40 Ewa i Olek odlecieli na delfinoterapię do Jałty. Będą tam odpoczywać przez dwa tygodnie. Rysio, Hania i Krzyś zostali w domu.

7 czerwiec

Startujemy z remontem narożnika naszego domu. Sprawozdanie z przebiegu remontu jest dostępne tutaj

4-6 czerwiec

... a dzieci szaleją w nowym ogródku.Długi czerwcowy weekend spędzamy w domu i na zakupach. Przygotowujemy się do remontu - tzn. opróżniamy garderobę i zabezpieczamy podłogi i schody.

1-3 maj

spacer w parkuMajówkę tym razem spędziliśmy u dziadków w Janowcu. W pierwszym dniu poszliśmy na spacer do parku aby dzieci mogły pobawić się na placu zabaw a my chcieliśmy zobaczyć zburzony most na rzece Wełnie. W drugim dniu wybraliśmy się do dinoparku Zaurolandii w Rogowie. Trzeci dzień to niestety już powrót do domu - po drodze odwiedziliśmy Alę i Tomka w Toruniu. Na spacerze w parku.
Tablica Małachowo Złych Miejsc Podróż rozpoczęliśmy tradycyjnie bardzo wcześnie o godz. 4 rano aby dzieci spały jak najdłużej w trakcie jazdy. Jechaliśmy tradycyjną trasa przez Konin i Słupcę oraz wieś o bardzo ciekawej nazwie widocznej na zdjęciu.
lasek klanzborgDrugiego dnia poszliśmy do pobliskiego lasku o nazwie Klanzborg lub Klanzy (lub coś około tego) gdyż nikt nie wie skąd ta nazwa.

20 luty

Olek ma 16 latOlek właśnie skończył 16 lat.Z tej okazji odbyła się mała imprezka z tortem, świeczkami i szampanem (bezalkoholowym). Szanowny jubilat, mimo postępującej choroby (dystrofia Duchenne'a), był w świetnej formie i jest modelowym przykładem nastolatka w którym mieszają się zachowania dziecka z zachowaniami dorosłych.

25 styczeń

Zima w pełni - mróz też. W sobotę pękł przewód doprowadzający prąd na ulicy i prąd mieliśmy tylko w jednej fazie. W nocy wyłączył się piec więc rano było całkiem zimno. Na szczęście udało się zresetować piec i zaczął grzać (piec gazowy sterowany elektrycznie - na szczęście piec był podłączony na tej fazie która działała) ale i tak dogrzewaliśmy się ogniem z kominka.
W poniedziałek Ewa nie dojechała do pracy a Hania do przedszkola. Po przejechaniu ok 2km zatrzymał się samochód którym Ewa jechała do pracy - szczęśliwie Ewa zdołała zjechać ze skrzyżowania i zaparkować na niepracującym silniku. Podejrzenie padło na "zżelowany" olej napędowy - po ściągnięciu lawetą do serwisu okazało się jednak, że to padła jedna ze świec żarowych. A w drugim samochodzie, którym Hania miała jechać do przedszkola, padł akumulator.

1 styczeń

Ponieważ nie jesteśmy imprezowiczami więc tradycyjnie Sylwester spędzamy w domu i odpoczywamy po trudach roku 2009.

Rok 2009

24-27 grudzień

W tym roku postanowiliśmy święta spędzić poza domem - wybór padł na Nałęczów bo stosunkowo blisko (chociaż w dzień Wigilii 150 km jechaliśmy z powodu korków ponad 3.5 godziny). Nocowaliśmy w hotelu Przepióreczka - pobyt był udany - Hania dopytuje się kiedy znowu jedziemy do Nałęczowa. Kolacja wigilijna zakończyła się oczywiście oczekiwanym przez dzieci rozdawnictwem prezentów.
Były prezenty od hotelu dla wszystkich - tutaj dla Olka.
Oraz prezenty od św. Mikołaja dla dzieci. Krzysiowi udało się uciec Mikołajowi ale i tak dostał prezent.

20 grudzień

Zima w pełni, wczoraj odwiedził nas jeden ptaszek o nazwie kwiczoł a dzisiaj na resztki winogron przyleciało całe stado kwiczołów (w stadzie było ich prawie 30).
Dokarmiamy również sikorki które przylatują do nas na drzewo wiśni.

5 grudzień

W tym tygodniu Krzysio wreszcie poczuł się pewnie na nogach i zaczął chodzić.Widać, że chodzenie nie jest już dla niego stresem i sprawia mu teraz dużą radość.

4 grudzień

Olek właśnie wrócił z trzydniowego wyjazdu na ogólnopolskie zawody Boccia w Zamościu (pojechał bez rodziców). Na około 200 zawodników Olek zajął czwarte miejsce.

13 listopad

 Nic się nie dzieje. Wydarzeniem staje się więc niezbyt udany placek bananowy (przepis z internetu) w którym najlepsza była polewa karmelowa. Poza tym Hania kontynuuje swoją edukację w przedszkolu przynosząc coraz to nowe prace artystyczne i nowe słowa. Ostatnio na topie jest "kulna" - Hania już doskonale wie w jakich okolicznościach tego słowa używać.
 Krzysio niestety cały czas choruje, jak nie katar to angina. Jak widać na zdjęciu zaznajomił już się ze sprzętem lekarskim.

24-25 październik

krzyś i dziadekJesteśmy na krótkim wyjeździe do dziadków przy okazji zbiorów rokitnika a gdy my zrywaliśmy owoce to Krzysio i dziadek bawili się świetnie.
hania i agnieszkaNatomiast Hania nie dawała spokoju swojej przyjaciółce Agnieszce.

23 październik

Hania przedszkolaczkaHania została oficjalnie pasowana na przedszkolaczkę. Uroczystość połączona była z tańcem i śpiewem oraz wyszynkiem :) Hania jest w grupie która nazywa się Słoneczka.

12 wrzesień

  Hania radzi sobie bardzo dobrze w przedszkolu - na 8 dni tylko dwa razy trochę płakała przy rozstaniu. Jak na razie do przedszkola chodzi bardzo chętnie.
Krzysio rozstał się wreszcie z piersią mamusi. A my (oraz Krzysio) przespaliśmy wreszcie kolejną czwartą już noc bez budzenia na karmienie. Cały poprzedni tydzień Krzysio z tatą spali w oddzielnym pokoju bez dostępu do mamy. Tylko pierwsza noc była trochę ciężka, a po tygodniu (czyli w tym tygodniu co mija) spaliśmy już jak zwykle razem ale już bez budzenia co 1-2 godziny na jedzenie. Krzysio bez problemów zaakceptował również nową opiekunkę.

1 wrzesień

Dzisiaj miały miejsce trzy ważne wydarzenia. Pierwsze to Olek rozpoczął nowy rok szkolny. Drugie to Hania poszła po raz pierwszy do przedszkola. Trzecie to Krzysio ma nową opiekunkę. Wszyscy czują się dobrze:)
Hania do przedszkola poszła chętnie i nie było problemu przy rozstaniu. Po odebraniu chętnie poszalała jeszcze na placyku zabaw w przedszkolu.

23 sierpień

Dziś Hania kończy trzy latka. Nie obyło się oczywiście bez urodzinowego tortu ze świeczkami. Za tydzień rozpocznie karierę przedszkolaka, a Krzyś pozna nową nanię.
Z okazji urodzin Hania dostała trójkołowy rowerek. Teraz czeka nas nauka jazdy - na razie trening z wujem Andrzejem.

14-17 sierpień

Weekend spędziliśmy u dziadków i na odwiedzaniu rodziny. Był czas aby dziadkowie nacieszyli się wnukiem i wnuczką, a dzieci miały zajęcia z poznawania świata czyli w tym wypadku kur.
Był również czas na spacery z ciotkami. Krzysio trenował chodzenie a my próbowaliśmy rosnących nieopodal mirabelek. Niestety mirabelki były jeszcze niedojrzałe więc w tym roku rezygnujemy z nalewki mirabelkowej.
Hania natomiast bardzo była zainteresowana pracującym w polu kombajnem. Poznała również uroki chodzenia po ściernisku i smak świeżo wykruszonych ziaren pszenicy. Przy okazji zrobiliśmy mały wykład jak powstaje chleb.

20 lipiec

Krzysio właśnie skończył pierwszy rok swego życia. Z tej okazji odbyła się mała imprezka na której Krzyś był bardzo zaskoczony urodzinowym tortem. Krzyś rozwija się bardzo dobrze: raczkuje bardzo sprawnie, bez problemu potrafi wejść po schodach na 1 piętro i zejść w dół. Wstaje również na nogi przy różnych przedmiotach.

26 czerwiec - 4 lipiec

Pożegnanie
z morzem Wakacje rozpoczęliśmy wyjazdem do Jantaru. Pogoda dopisała, towarzystwo i humory również.

11 czerwiec

Kolejne święto. Pogoda dopisała więc dzień spędziliśmy na spacerze i zabawie w ogródku.Na naszym dereniu po raz pierwszy urosło kilka owoców. Na razie jeszcze są zielone i jest ich zbyt mało na nalewkę.
Wiśnia-szklanka ma za to bardzo dużo owoców więc już szykujemy się na kompoty i nalewkę.

25 maj

W drodze z Warszawy do Gdańska tankuję (tzn. Rysio) paliwo na stacji Orlenu w Strzegowie - paliwo okazało się "chrzczone" do tego stopnia, że po przejechaniu 500km do wymiany jest cały silnik. Jesteśmy bez samochodu na kolejne trzy tygodnie. Tak więc radzę omijać stację paliw w Strzegowie (koło Mławy).

13 kwiecień

Święta spędziliśmy głównie na jedzeniu i spacerowaniu, tzn. po jedzeniu był spacer a po spacerze jedzonko. Krzysio bardzo lubi jeść natomiast Hania już od początku dba o linię

29 marzec

Jesteśmy ponownie u dziadków, tzn. Hania i Tata (tym razem tata nie zapomniał zabrać również ubranek dla Hani). Hania mogła sią pobawic z ulubioną ciocią Agnieszką

14 luty

Właśnie kupiliśmy większy samochód więc z tej okazji wybraliśmy się wreszcie do dziadków bo nie widzieli jeszcze Krzysia na żywo. Pięciogodzinną podróż samochodem dzieci zniosły bez problemu, my również jechaliśmy komfortowo. Krzysio jest pierwszy do ucztowania
Z ciocią Dorotą
Dziadek Zenek wreszcie mógł się nacieszyć wnuczką

20 stycznia

W domu epidemia grypy, Krzysio skończył pół roku, nalewki dojrzewają czyli wszystko w najlepszym porządku.

Rok 2008

31 grudnia

Sylwestrowa noc minęła spokojnie bez szaleństw czyli w łóżku - w nowy rok wkraczamy bez szaleństw i z pełną powagą, świadomi praw i obowiązków...

25 grudnia

Święta, święta i zaraz będzie po świętach. Jak zwykle pierwszy dzień świąt pozwala odpocząć po szaleństwach przygotowań do świąt. Również jak zwykle najbardziej zadowolone ze świąt są dzieci. A zebrać całą rodzinkę razem do zdjęcia to nie lada wyzwanie

2 grudnia

Nowy krzak pigwowca chyba pomylił pory roku i postanowił zakwitnąć. Nalewki niestety z tego nie będzie...

31 październik

Wreszcie trochę wolnego czasu aby się pochwalić - mamy już 16 rodzajów nalewek. Tegoroczny sezon planujemy zakończyć na 17 nalewkach ale na zbiór tarniny wybieramy się dopiero w środku zimy po solidnych mrozach. W kolejności alfabetycznej są to (wszystkie tegoroczne):

Poza tym dzieci rosną, Krzysio ma już 6,5 kg i około 74 centymetrów wzrostu, niektóre z ubranek zdążył założyć tylko raz. Jesteśmy na etapie wyboru przedszkola dla Hani (na przyszły rok jak skończy 3 latka). W najbliższym prywatnym (na naszej ulicy) opłaty sięgają 1400 zł więc tu sprawa jest jasna. Inne prywatne przedszkole (w zasięgu naszych możliwości finansowych) polecane przez naszych kuzynów jest niestety za daleko na krańcu miasta, po przeciwnej stronie naszej trasy do pracy więc raczej odpada ze względów logistycznych. Pozostaje państwowe przedszkole, przy trasie do pracy, do którego chodził kiedyś Olek i do którego zapraszała nas dyrektorka przedszkola. Ewa była bardzo zadowolona z pań przedszkolanek tak więc mamy wyraźnego faworyta.

Po remoncie zostały tylko wspomnienia i ciekawe reakcje pacjentów dziadka Henia - niektórzy po wejściu przepraszają i chcą wyjść bo mówią że chyba się pomylili i weszli do niewłaściwego domu :)


24-27 sierpień

Hania wyjechała z tatą na małe wakacje do dziadków - po raz pierwszy bez mamy. Tata był tak przejęty, że zapomniał zabrać ubranek dla Hani :) Hania jest już tak dorosła, że brak mamy i brak ubranek nie zrobił na niej wrażenia. Najważniejsze, że w okolicy były zwierzęta: koko, miau i hau chociaż największą radość sprawiło spotkanie z muu czyli zwykłą krową :)

23 sierpień

...czyli podwójne urodziny - Hania skończyła 2 lata, tata 22 razy więcej. Oboje bawili się dobrze.

10 sierpień

Wreszcie znalazło się trochę czasu aby uaktualnić nasze strony. W tzw. międzyczasie pomiędzy pracą, dziećmi, porodem, przetworami, resztką remontu, itp. itd. trwa produkcja nalewek. Do tej chwili zalane zostały owoce: wiśni szklanek, czerwonej porzeczki, czarnej porzeczki, orzechów, malin, nektarynek, wiśni zwykłych. Nalewka malinowa już dojrzewa w piwniczce.

23 lipiec

Ewa i Krzysio wrócili już do domu we wtorek 22 lipca.
Krzyś jest bardzo grzeczny, chociaż co dwie godziny domaga sie karmienia. Pierwsza noc w domu minęła spokojnie - wszyscy są wyspani.

20 lipiec

Zgodnie z planem :) jesteśmy już Piątką :) Dzisiaj o godzinie 1:20 urodził się nasz synek Krzysio (waga 3150g, długość 56cm, poród siłami natury). Krzysio zapowiada się na bardzo grzeczne dziecko ponieważ już teraz słucha się rodziców i zgodnie z naszymi prośbami urodził się w dniu urodzin mamy, podobnie zresztą jak Hania, która urodzila się w dniu urodzin taty.
Jeszcze przed pierwszą kąpielą
Oboje, Ewa i Krzysio czują się dobrze. Mało brakowało a poród odbyłby się w samochodzie. Od przyjazdu na izbę przyjęć do narodzin Krzysia minęło 10 minut.

6 czerwiec

Koniec remontu. Idziemy odpocząć po sprzątaniu a jeszcze dużo zostało.

2 czerwiec

Nocleg w apartamencie w Walewicach Przez całą sobotę i niedzielę zamknięty miał być dostęp do kuchni (w jadalni i przedpokoju miała być kładziona terakota na podłodze) więc w obliczu widma głodu postanowiliśmy zrobić małą wycieczkę, tym bardziej że wycieczka należała się dzieciom z okazji Dnia Dziecka. Pojechaliśmy więc do dino-parku w Kołacinku a następnie do Pałacu Walewskich w Walewicach gdzie nocowaliśmy w nocy z sobotę na niedzielę.

14 maj

Rano rozpoczął sie generalny remont domu, tzn. wymiana podłóg i ścian w przedpokoju, jadalni i gabinecie. Na szczęście Ewa i dzieci wyjechali na czas remontu do rodziny - hałas, kurz i brak miejsca na dole uniemożliwia normalne życie w domu.

Właściwie to na początku chcieliśmy tylko wymienić drzwi wejściowe do domu. Ponieważ jednak boazeria w wiatrołapie (przedsionku) była już trochę zniszczona to zdecydowaliśmy na remont wiatrołapu i ewentualne usunięcie drzwi oddzielających przedsionek od przedpokoju (w przedpokoju było cały czas ciemno). Nie do końca jednak wiedzieliśmy co chcemy z tym wiatrołapem zrobić. Pomógł nam nowy wspaniały przepis wymyślony przez urzędników - prywatne gabinety lekarskie muszą mieć powierzchnię minimum 12 m2 - nasz gabinet miał tylko 9 m2.

Tak więc ruszyła lawina - powiększamy gabinet kosztem przedpokoju i WC (będzie 12.5 m2), przenosimy większą garderobę i WC w miejsce obecnej poczekalni dla pacjentów i małej garderoby, a pacjentów przenosimy w miejsce większej garderoby. Zdejmujemy boazerię - skoro zdejmujemy boazerię to wymieniamy podłogę. Skoro już ruszamy podłogę w przedpokoju to również zmieńmy podłogę w jadalni, skoro wymieniamy podłogę w jadalni to zdejmujemy tam również boazerię.

Tak więc z niewinnej wymiany drzwi (5 godzin pracy) mamy totalną demolkę na parterze (planowane dwa i pół tygodnia).

Szczegóły remontu dostępne są tutaj.


24 kwiecień

Pięknie i obficie zakwitł pigwowiec (ale tylko jeden - drugi w tym roku odpoczywa bo ma tylko kilka kwiatów).
Musimy poczekać do jesieni. Właściwie to musimy poczekać do zimy. Oczywiście czekamy na nalewkę pigwową A.D. 2008

7 kwiecień

Helsinki Ewa wyjechała do Helsinek. Sama. Tzn. bez nas. A oto dowód.

26 marzec

Olek przeżył dzisiaj dramatyczna przygodę - spalił się całkowicie bus którym Olek dojeżdżał do szkoły. Olkowi nic sie nie stało (innym dzieciom też), stracił tylko worek z kapciami do szkoły. Strata jest jednak znacząca bo worek pomimo tego, że był już za dziecinny to miał namalowanego ładnego pieska :)

25 marzec

Wiadomo już na pewno, że w lipcu powiększymy naszą rodzinę o kolejnego potomka tym razem płci męskiej :) Wzorem Hani, która urodziła sie w dniu urodzin tatusia, syn jest namawiany aby urodził się w dniu urodzin mamusi.

18 marzec

Dereń
w płatkach śniegu Po raz pierwszy zakwitł na naszym ogródku dereń jadalny. Może będzie trochę owoców, a z owoców... oczywiście nalewka :)

1 marzec

Sylwester tradycyjnie w domu z rodziną. Ferie zimowe spędziliśmy w Wągrowcu w Wielspinie.

Rok 2007

29 grudzień

Obecny stan zapasów nalewkowych to:

1 grudzień

Powstała pierwsza wersja strony.
Rok był spokojny i pracowity. Zakończył sie mocnym akcentem - jesteśmy znowu w ciąży :)

23 sierpień

Pierwsze urodziny Hanii - roczek minął całkiem szybko i sprawnie.

Rok 2006

Oj działo się działo....
Ale to już zupełnie inna historia

7 wrzesień

Tak, tak tutaj Hania ma już dwa tygodnie (podobno są niedowiarki którzy twierdzą, że św. Jan Nepomucen nie spełnia życzeń)

29 kwiecień

Mała, romantyczna wycieczka do Wilanowa



Dziękujemy za Licznik odwiedziny.